Mocne uderzenie Stelmetu Enei BC. Będą kolejne transfery

Newspix / Artur Podlewski / Na zdjęciu: Koszarek i Hosley
Newspix / Artur Podlewski / Na zdjęciu: Koszarek i Hosley

Przedstawiciele Stelmetu Enei BC odpowiedzieli na ruchy transferowe największych rywali: Arki, Anwilu i Polskiego Cukru. Do Zielonej Góry wrócił Quinton Hosley. To jednak nie koniec, bo szykowane są kolejne zmiany.

Karuzelę transferową klubów z TOP4 rozpoczął Polski Cukier Toruń, który zakontraktował Damiana Kuliga. Pikanterii dodaje fakt, że 31-letniego środkowego chciały pozyskać inne pozyskały z czołówki: Anwil, Stal i Stelmet. W pewnym momencie wydawało się nawet, że Kulig trafi do Zielonej Góry, ale ostatecznie wybrał klub z Grodu Kopernika.

Następnie ruch na rynku transferowym wykonała Arka Gdynia, która podpisała umowę z Marcusem Ginyardem. Amerykanin jest świetnie znany polskim kibicom, bo w przeszłości występował w Anwilu, Stelmecie i Enerdze Czarnych.

- To bardzo inteligentny i atletyczny zawodnik. To gracz od wszystkiego: potrafi świetnie bronić, walczyć na zbiórce i trafić z obwodu - tłumaczy trener Przemysław Frasunkiewicz. Wszystko wskazuje na to, że do gdyńskiej drużyny dołączy jeszcze jeden zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau o hejcie w internecie. "To co się dzieje w social mediach jest czasami nie do przyjęcia"

Czytaj także: Kamil Piechucki: Musimy zbudować zawodników. Staram się ściągnąć z nich presję

Wzmocnił się także Anwil. Przedstawiciele mistrza Polski ponownie sięgnęli po Ivana Almeidę, który w minionym sezonie był jedną z najjaśniejszych postaci w całej lidze. Walnie przyczynił się do zdobycia złotego medalu. Kontrakt z klubem z Włocławka podpisał także Aleksander Czyż. O jego formie trudno cokolwiek powiedzieć, bo Polak swój ostatni mecz rozegrał... 8 stycznia 2017 roku.

Na transfery bezpośrednich rywali odpowiedział także Stelmet Enea BC. Przedstawiciele zielonogórskiego klubu swoją decyzją mocno zaskoczyli koszykarskie środowisko. Pozyskano bowiem Quintona Hosley'a. - To powrót "Władcy Pierścieni", zawodnika, który kilka razy decydował o mistrzostwie Polski - zapowiada Janusz Jasiński, właściciel klubu. Amerykański skrzydłowy to prawdziwy magnes na mistrzowskie tytuły - dwa razy świętował ligowe zwycięstwo ze Stelmetem, a raz z Anwilem, w którym występował w minionym sezonie.

To jednak nie koniec ruchów w zielonogórskim klubie. Dowiedzieliśmy się, że Stelmet planuje wzmocnić strefę podkoszową. Z kilkoma zawodnikami są prowadzone zaawansowane rozmowy. Niewykluczone także, że do zespołu dołączy Thomas Kelati. - Jestem bliski podjęcia decyzji o powrocie do gry - zapowiadał w ostatnich dniach.

Czytaj także: "Almeidę wszyscy znają, Czyż jest tajemnicą" - kapitan Anwilu komentuje zmiany w składzie

Źródło artykułu: