Zmiana trenera w Cantu
Mimo, że sezon we włoskiej LEGA Basket nie dobiegł jeszcze do końca, a przed nami jest jeszcze wielki finał tych rozgrywek, to śmiało można stwierdzić, że jednym z największych przegranych tego sezonu jest zespół NGC Cantu. Koszykarze tej drużyny przez większą część sezonu zasadniczego zajmowali miejsca gwarantujące im udział w play-off, a na samym finiszu po ostatniej kolejce wypadli poza ósemkę, nie kwalifikując się do ostatniej fazy rozgrywek.
To spowodowało, że włodarze tego zespołu długo się nie zastanawiali i postanowili nie proponować przedłużenia kontraktu szkoleniowcowi drużyny Luce Dalmonte, tylko od razu rozpoczęli poszukiwania jego następcy. Wybór padł na Andreę Trinchieriego, który podpisał z NGC Cantu dwuletni kontrakt. Włoch w swojej dotychczasowej karierze trenował tylko kluby z niższych klas rozgrywkowych tego kraju.
W ostatnim sezonie Trinchieri był szkoleniowcem zespołu Prima Veroli, z którym zajał drugie miejsce po sezonie zasadniczym LEGA Due, jednak w play-off odpadł już w pierwszej rundzie, przegrywając 1-3 z drużyną Harem Scafati. Wygrał jednak puchar LEGA Due, a także otrzymał prestiżową nagrodę trenera roku tych rozgrywek, co zaowocowało propozycją pracy z czołowej ligi we Włoszech - LEGA Basket.
Carife Ferrara przedłuża kontrakty
Carife Ferrara, która zajęła dopiero 10 miejsce w minionych rozgrywkach LEGA Basket, zaczęła kompletować już skład na sezon 2009/10. Pierwszym zawodnikiem, który przedłużył kontrakt z klubem z Ferrary jest Oluoma Nnamaka. Szwed był podstawowym koszykarzem swojego zespołu, notując średnio 5,4 punktów i ponad pięć zbiórek w każdym meczu. Będzie to już czwarty sezon z rzędu Nnamaki w Ferrarze.
Kolejnym zawodnikiem, który pozostanie w Carife na następnym sezon jest środkowy Harold Jamison. Amerykanin, który jest doskonale znany polskim kibicom z występów w Śląsku Wrocław i Prokomie Treflu Sopot, był jednym z lepszych koszykarzy grających na włoskich parkietach. W poprzednich rozgrywkach zdobywał ponad 15 punktów i blisko sześć zbiórek w każdym meczu.
Oprócz przedłużenia kontraktów dla tych dwóch koszykarzy Carife straciło swojego najlepszego strzelca - Andre Collinsa. Amerykanin zdobywał średnio 17,5 punktów w rozgrywkach LEGA Basket i dokładał do tego także trzy asysty. Nie zostanie jednak w Carife na kolejny sezon, a bardzo prawdopodobne jest, że wyląduje w zespole La Fortezzy Bolonia, w której będzie pełnił rolę rozgrywającego.
Zmiany w La Fortezzy
Wspomniany Andre Collins nie jest jedynym koszykarzem, który w przyszłym sezonie będzie bronił barw La Fortezzy. Kontrakt na kolejne dwa lata przedłużył z zespołem Keith Langford. Zawodnik z Bolonii rzucał w lidze średnio prawie 14,7 punktów w każdym meczu, a także notując 3,5 zbiórek i w play-off był jednym z lepszych koszykarzy swojej drużyny, jednak nie uratowało to bolończyków od porażki z Benettonem Treviso.
Zespół natomiast opuszcza kilku koszykarzy. Najbardziej znacząca stratą będzie na pewno brak Erla Boykinsa w przyszłorocznym składzie La Fortezzy. Amerykański rozgrywający tej drużyny był prawdziwym mózgiem ekipy trenera Mateo Bonicioliego i zdobywał średnio ponad 14,5 punktów i 3,5 asyst w każdym meczu we włoskiej LEGA Basket.
W przyszłym sezonie w drużynie z Bolonii nie zagra także Sharrod Ford, który nie przedłużył kontraktu z włodarzami tej ekipy. Amerykanin był jedną z jaśniejszych gwiazd La Fortezzy w tych rozgrywkach, będąc niejednokrotnie mvp poszczególnych kolejek. Ford Zdobywał średnio dla swojego zespołu ponad 11 punktów na mecz, a także zaliczał ponad dziewięć zbiórek.