Popularni "Farmaceuci" triumf zapewnili sobie zdecydowanie w pierwszej - kapitalnej dla siebie - połowie. Przed przerwą Legia grała fatalnie i miała już nawet 22 punkty straty. Potem długo goniła, ale podopieczni Artura Gronka wytrzymali ciśnienie.
Justin Bibbins był postacią, która zrobiła różnicę. Filigranowy rozgrywający w kluczowych momentach wziął na siebie ciężar zdobywania punktów i dwiema indywidualnymi akcjami ostatecznie odebrał Legii marzenia o zwycięstwie. Ostatecznie Bibbins zdobył 20 "oczek".
Lider "Kociewskich Diabłów" od początku szalał na parkiecie Areny Ursynów. Polpharma niesamowicie nakręcała tempo gry. Mocna defensywa dawała łatwe punkty z kontry - Legia w odpowiedzi miała tylko "trójki" Mo Soluade (3/3 w pierwszej kwarcie).
Defensywa warszawskiego zespołu nie istniała - Polpharma prowadziła nawet 43:21. Przed przerwą podopieczni Tane Spaseva zmniejszyli straty do 18 "oczek", ale prawdziwą pogoń zaczęli po zmianie stron. W końcu trafił Sebastian Kowalczyk, a defensywa Legii zaczęła wymuszać błędy gości. Zatrzymała też Bibbinsa.
Team ze stolicy był blisko, ale najpierw strefę podkoszową zdominował Adam Kemp, potem dwukrotnie z całą defensywą Legii zatańczył wspomniany już Bibbins, a przy stanie 67:65 dla Polpharmy decydujący rzut zza łuku trafił Daniel Gołębiowski i to "Farmaceuci" mogli cieszyć się z triumfu.
Legii zabrakło skuteczności liderów. Kowalczyk miał 2/9 z gry, Filip Matczak 2/13, a Omar Prewitt nie wykorzystał żadnej z sześciu prób zza linii 6,75. 20 "oczek" zaliczył Soluade (5/8 z dystansu) i był zdecydowanie najjaśniejszym punktem swojego zespołu.
W sobotnim półfinale Polpharma zmierzy się ze zwycięzcą drugiego czwartkowego ćwierćfinału, w którym Stelmet Enea BC Zielona Góra zagra z Arged BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Początek tego meczu o godzinie 20:30.
Legia Warszawa - Polpharma Starogard Gdański 67:74 (15:28, 12:17, 20:13, 20:16)
Legia: Mo Soluade 20, Sebastian Kowalczyk 11, Michał Kołodziej 10, Omar Prewitt 8 (11 zb), Rusłan Patiejew 6, Filip Matczk 5, Mariusz Konopatzki 5, Adam Linowski 2, Keanu Pinder 0, Patryk Nowerski 0, Roman Rubinsztejn 0.
Polpharma: Justin Bibbins 20, Kacper Młynarski 14 (10 zb), Adam Kemp 13, Tre Bussey 11, Daniel Gołębiowski 8, Paweł Dzierżak 5, Adam Brenk 2, Brett Prahl 1, Filip Struski 0.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Federica, uważaj na słońce....