NBA: Westbrook z 11. triple-double z rzędu. Davis kontuzjowany przed Meczem Gwiazd

Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Russell Westbrook
Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: Russell Westbrook

Russell Westbrook dwoił się i troił, ale jego wysiłek nie wystarczył do pokonania New Orleans Pelicans. Zła informacja dla tych drugich jest taka, że urazu nabawił się ich lider, Anthony Davis.

Russell Westbrook ostatnio pobił rekord Wilta Chamberlaina, ale nie zamierza na tym poprzestawać. Gwiazda drużyny Oklahoma City Thunder znów zabłysnęła sporym blaskiem, bowiem 30-latek zapisał przy swoim nazwisku 44 punkty, 14 zbiórek i 11 asyst, trafiając 18 na 30 oddanych rzutów z pola. To jego 11. triple-double z rzędu. Wszystko byłoby dobrze, ale tym razem nie przełożyło się to na sukces zespołu.

New Orleans Pelicans pokonali Oklahomę City Thunder 131:122. Podopiecznym Billy'ego Donovana udało się zniwelować straty do trzech punktów w końcówce, ale wtedy niezadowony okazał się Julius Randle, który trzy razy z rzędu powiekszał ich zaliczkę. Przy stanie 127:122 nie trafił najpierw Paul George, a następnie też Russell Westbrook i tak 20. porażka "Grzmotu" stała się faktem.

Luizjańczyczy zanotowali prestiżowy sukces, bo nad bardzo mocnym zespołem, ale urazu nabawił się ich lider, Anthony Davis. Skrzydłowy, który miał zagrać w zbliżającym się Meczu Gwiazd NBA opuścił parkiet w końcówce drugiej kwarty i już na niego nie wrócił. Problem stanowi lewy bark, który ucipierał przy próbie zablokowania Nerlensa Noela. To stawia także pod znakiem zapytania jego niedzielny występ w Charlotte.

Davis w sumie spędził na boisku 16 minut, uzbierał 14 "oczek" i zebrał cztery piłki. Dla nich 33 punkty, 11 zbiórek oraz sześć asyst wywalczył świetnie dysponowany Julius Randle. Jrue Holiday miał 32 "oczka". Pelicans popełnili 14 strat, aczkolwiek trafili też 12 na 26 rzutów za trzy, czyli 46-procent.

Czytaj także: Suzuki Puchar Polski: solidnie tąpnęło w stolicy. Arged BM Slam Stal wyeliminował Stelmet Enea BC!

Jeśli chodzi o przeciwników, inny All Star w składzie Thunder, Paul George wypadł bardzo źle. Oddał 17 rzutów zza łuku, a do kosza wpadły zaledwie trzy. Uzbierał w sumie 28 "oczek". Było to także czwarte spotkanie obu drużyn w sezonie, finalny bilans 2-2. Thunder dwukrotnie zwyciężali u siebie, Pelicans także.

Nikola Vucević niebawem wystąpi w Meczu Gwiazd NBA, tymczasem jego Orlando Magic zanotowali właśnie piąte z rzędu, a siódme zwycięstwo w ósmym ostatnim meczu. Drużyna z Florydy tuż przed All Star Weekend nie dała żadnych szans Charlotte Hornets, którzy odwiedzili ich w hali Amway Center.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Adam Małysz dał popis na Dakarze. Były pilot Rafał Marton: Wrażenia były niesamowite!

Gospodarze szybko przeszli do ataku, pierwsze 12 minut padło ich łupem 33:18, a następna partia 38:18. Było więc 71:36 do przerwy i wówczas wrażenia praktycznie się skończyły. Trener James Borrego dał odpocząć swoim liderom. I tak Nikola Vucević w 26 minut, które spędził na parkiecie, zdobył 17 punktów, 11 zbiórek i cztery asysty. Terrence Ross z ławki rezerwowych dodał 21 "oczek".

- Graliśmy bardzo dobrze w ostatnich pięciu meczach i nie chodzi tylko o zwycięstwa, ale także styl i sposób, w jaki się prezentujemy. Jesteśmy naprawdę zadowoleni z naszej postawy po obu stronach parkietu, wielu zawodników ma podwójne zdobycze punktowe, trzymamy się razem, dobrze bronimy - komentował Nikola Vucević.

Charlotte Hornets mieli olbrzymie kłopoty z trafianiem do kosza, wykorzystali zaledwie 33 na 94 oddane próby z pola. "Szerszenie" trafiły ponadto tylko 4 na 31 rzutów za trzy, Kemba Walker miał 4 na 20 z gry, Cody Zeller 4 na 10. Ostatni występ przed niedzielnym All Star Game nie wypadł więc dla niego najlepiej, Walker został wybrany do swojego składu przez Giannis Antetokounmpo. Wystąpi też w konkursie rzutów za trzy, a w piątek na siedem takich prób nie trafił ani razu, co oczywiście nie musi nic oznaczać, lecz warto o tym wspomnieć.

Czytaj także: Enes Kanter ma nowy klub. Środkowy zagra w Portland Trail Blazers

New York Knicks z siódmym zwycięstwem na obcym terenie. Podopieczni Davida Fizdale'a triumfowali nad zespołem Atlanta Hawks 106:91, niedawny nabytek klubu Dennis Smith rzucił 19 punktów i był motorem napędowym nowojorczyków. Ten miał też siedem asyst. Dobrze spisał się ponadto DeAndre Jordan, który wykorzystał wszystkie oddane rzuty, miał także 13 zbiórek i trzy bloki. Kevin Knox pomimo tylko zaledwie dwóch celnych rzutów z pola uzbierał dziewięć "oczek" i zebrał 10 piłek.

Wyniki:

Orlando Magic - Charlotte Hornets 127:89 (33:18, 38:18, 27:31, 29:22)
(Ross 21, Vucevic 17, Isaac 16 - Monk 15, Lamb 14, Zeller 13)

Atlanta Hawks - New York Knicks 91:106 (13:28, 38:26, 22:28, 18:24)
(Dedmon 21, Bazemore 16, Young 16, Prince 10 - Smith Jr. 19, Allen 14, Jenkins 14, Dotson 13)

New Orleans Pelicans - Oklahoma City Thunder 131:122 (31:31, 35:32, 33:26, 30:33)
(Randle 33, Holiday 32, Moore 15 - Westbrook 44, George 28, Noel 22)

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
15.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Anthony Davis - ogromne możliwości a jednak przy tym niepokojąco duża podatność na urazy i kontuzje. Praktycznie w każdym sezonie coś musi się mu przyplątać. Czasami nawet kilka razy.