Anwil Włocławek dalej zmienia - Nikola Marković odchodzi!

Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Omar Prewitt i Nikola Marković
Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Omar Prewitt i Nikola Marković

Nikola Marković nie jest już zawodnikiem Anwilu. Umowa z serbskim podkoszowym została rozwiązana za porozumieniem stron. Klub z Włocławka robi porządek w budżecie, po tym jak do zespołu dołączyli Ivan Almeida i Olek Czyż.

Ostatnie transfery Ivana Almeidy i Olka Czyża spowodowały, że Anwil Włocławek musiał dokonać sporych zmian w składzie. - Najważniejsze są kwestie finansowe. Nie możemy przekroczyć budżetu - powtarzał trener Igor Milicić.

Najpierw odszedł Mateusz Kostrzewski, później z drużyną pożegnał się Vladimir Mihailović, a teraz przyszła pora na Nikolę Markovicia.

Dla serbskiego podkoszowego mecz z Arką w Suzuki Pucharze Polski był ostatnim w barwach Anwilu. Marković nie wypadł w nim najlepiej. Zdobył pięć punktów w 13 minut, a jego już była drużyna przegrała 80:84.

Zobacz także: Energa Basket Liga pod lupą Charlesa (19): Czyż musi poczekać, obserwator Kelati

O odejściu Serba mówiło się od dłuższego czasu. Na początku stycznia Igor Milicić jasno dawał do zrozumienia, że nie jest zadowolony z jego postawy. - Połączenie elementów fizyczności, głowy i roli w zespole jest bardzo delikatną sprawą. Te wszystkie kwestie muszą ze sobą zagrać, żeby dany zawodnik odpowiednio funkcjonował. Na razie to nieco szwankuje. Musimy znaleźć przyczyny i odpowiednie rozwiązania - mówił trener Anwilu.

Marković przeplatał lepsze momenty z gorszymi. Nie mógł ustabilizować formy na równym poziomie. Na pewno wpływ na to miała kontuzja pleców, z którą zawodnik zmagał się od początku sezonu. Serb w barwach Anwilu rozegrał 27 spotkań. W Energa Basket Lidze notował przeciętnie 6,6 punktu i 3,7 zbiórki.

- Polubowne rozwiązanie kontraktu z Nikolą Markoviciem zamyka cykl zmian, które zaszły w naszym zespole w ostatnim czasie. Sprowadzenie Almeidy i Czyża oznaczało konieczność rozstania się z kilkoma zawodnikami. Także z uwagi na uwarunkowania finansowe. Na dziś klub nie zamierza dokonywać żadnych zmian w składzie - przekonuje (za kkwłocławek.pl) prezes Arkadiusz Lewandowski.

Nikola Marković sezon dokończy w lidze rumuńskiej. Jego nowym pracodawcą będzie Oradea, z której do Arki trafił... Marcus Ginyard.

Zobacz także: Paweł Matuszewski: Mam nadzieję, że pokażemy Polsce gracza, który zrobi różnicę

ZOBACZ WIDEO Wszołek alternatywą dla Grosickiego? "Nikomu nie zamykam drogi do kadry"

Komentarze (17)
zet4567
24.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawda jest taka, że Mihailović i Marković więcej przeszkadzali niż pomagali, więc decyzja o ich zwolnieniu jak najbardziej słuszna. Osoby odpowiedzialne za takie niewypały, powinny ponieść kon Czytaj całość
avatar
Olson_ZG
21.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierw Kostek a teraz Nikola. Anwil ma gruba "czwore" do kupienia 
avatar
wiechoo
21.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wartościowych zawodników sie pozbywają a niepewnych lansują , jeszcze transfer króla Almeida flop... odbije się czkawką nie wspomnę o nie zdrowym do konca Olku. 
avatar
Jan Kowalski
21.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Strzał w kolano. 
avatar
HalaLudowa
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy, zanim pan/ pani moderator usunie mój komentarz zgłoszony przez mało odpornych emocjonalnie kibiców Anwilu, mógłby go najpierw przeczytać? Napisałem tyle tylko, że podpisanie kontraktu z p Czytaj całość