Jest awans do MŚ, są wielkie plany. Prezes PZKosz zapowiada walkę o organizację ME w 2021 roku!

- Jedziemy do Chin, ale już trzeba myśleć o ME w 2021 roku. Musimy zrobić wszystko, żeby ściągnąć te mistrzostwa do Polski - zapowiada szczęśliwy prezes PZKosz Radosław Piesiewicz. Biało-Czerwoni po 52 latach zagrają w MŚ.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
prezes Piesiewicz i Łukasz Koszarek Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: prezes Piesiewicz i Łukasz Koszarek
Korespondencja z Chorwacji

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Co czuje prezes po awansie reprezentacji Polski do MŚ po 52 latach przerwy?

Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Związku Koszykówki: To są ogromne emocje. Wspólnie z prezesem Bachańskim patrzyliśmy na to wszystko z trybun. Mało nie dostałem zawału. Długo schodziło ze mnie ciśnienie. To co zrobili chłopcy jest wielką sprawą.

Ale łatwo nie było. Awans rodził się w bólu. Chorwaci postawili bardzo ciężkie warunki. Spodziewał się pan tego?

Tak. Spodziewałem się, że po ciężkim meczu awansujemy do MŚ. Chorwaci walczyli o życie i postawili bardzo trudne warunki. Nasi zawodnicy pokazali ogromny charakter. Oni czuli, że ten mecz ma ogromne znaczenie dla nich i całej polskiej koszykówki. Ten stres trochę ich sparaliżował, ale z każdą minutą czuli się coraz pewniej na boisku.

Zobacz także: Jest wielki sukces, jest wielka premia

Wydaje się, że kluczowy moment miał miejsce w trzeciej kwarcie, w której Koszarek najpierw stracił piłkę pod własnym koszem, ale po chwili... trafił dwa rzuty z dystansu, które podcięły skrzydła rywalom.

Niesamowity, niewiarygodne. Te jego rzuty były kapitalne. Mam nadzieję, że nie skończy kariery przed "czterdziestką".

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu

Jest wielki sukces, jest wielka premia. Pieniądze, samochody, zegarki.

Premia? Taką jaką obiecałem, taka będzie. Chcemy się z niej jak najszybciej wywiązać. Chciałbym tym chłopcom dać jeszcze więcej, bo osiągnęli ogromny sukces. Powoli budujemy swoją pozycję i myślę, że już niedługo nasza sytuacja jako związku będzie znacznie lepsza. Mam nadzieję, że przed nami świetlana przyszłość.

Ten sukces otwiera nowe możliwości?

Oczywiście. Wreszcie trafiamy do szerszej publiczności. Chcemy pozyskać nowych kibiców, którzy zakochają się w tym pięknym sporcie. Pokażemy najbliższe spotkanie w TVP1. Mam nadzieję, że ten poniedziałkowy mecz będzie miał świetną oglądalność, a hala Ergo Arena wypełni się kibicami.

W Ergo Arenie zapowiada się wielkie święto koszykówki.

Będzie się działo. Występ Roksany Węgiel to tylko początek atrakcji, bo ta młoda utalentowana artystka będzie poprzedzała show innej gwiazdy - Kamila Bednarka. Jestem pewny, że wypełnimy po brzegi Ergo Arenę, bo zależy nam na tym, żeby kadra miała jak największe wsparcie.

Nowi sponsorzy pukają do związku?

Sponsorzy pukali już przed meczem z Chorwacją, teraz pewnie zapukają jeszcze mocniej, ale my szanujemy tych partnerów, którzy są z nami od dłuższego czasu. Trzeba działać z rozwagą i długofalowo.

Jakie są więc plany długofalowe?

Z prezesem Bachańskim budujemy poważny projekt na wiele lat. Jedziemy do Chin, ale już trzeba myśleć o ME w 2021 roku. Musimy zrobić wszystko, żeby ściągnąć te mistrzostwa do Polski. Mam także nadzieję, że ministerstwo pomoże nam w uruchomieniu nowych ośrodków szkoleniowych.


Zobacz także: El. MŚ 2019. Koledzy mówią o nim "perełka". Maciej Lampe chwali trenera Taylora. "Każdy chce być częścią zespołu"

Czy Polska zorganizuje ME w 2021 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×