Czyż nie zagrał, ale... kontuzja nie jest poważna. Legia bada Soluade

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Aleksander Czyż
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Aleksander Czyż

Co prawda Olek Czyż nie wystąpił w meczu z Legią (89:75), ale z jego stawem skokowym wszystko jest w porządku. Problem ma za to warszawski klub. Kontuzję zgłosił Mo Soluade. Trwają badania ważnego gracza obwodowego.

Pierwsze sygnały na temat kontuzji Aleksandra Czyża były bardzo niepokojące. Koszykarz Anwilu Włocławek na początku drugiej kwarty meczu z HydroTruckiem Radom z dużym grymasem bólu opuścił boisko. Trener Igor Milicić informował, że koszykarz zmaga się z urazem stawu skokowego.

Badania przeprowadzone w klinice w Toruniu nie wykazały jednak niczego poważnego. - Uraz nie wymaga długotrwałego ani inwazyjnego leczenia - wyjaśnił na Twitterze klub z Włocławka.

Zobacz także: Losowanie MŚ 2019. Radosław Piesiewicz, prezes PZKosz: To grupa marzeń

Czyż wziął udział w przedmeczowej rozgrzewce, ale w składzie się nie pojawił. Być może zagra już w następnym spotkaniu z Miastem Szkła Krosno (23 marca). - Bardzo na to liczę - przyznał zawodnik przed kamerami Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO El. ME 2020. Brzęczek zbudował Bednarka. "Robił na przekór, wierzył we mnie. Teraz mogę się odpłacić"

Nawet bez Czyża w składzie Anwil spokojnie poradził sobie z Legią (89:75), odnosząc osiemnaste zwycięstwo w Energa Basket Lidze.

Problem Legii

We wtorkowym spotkaniu trener Tane Spasev nie mógł skorzystać z usług Mo Soluade, który nabawił się urazu w ostatnim meczu ze Spójnią Stargard (76:72). Koszykarz narzeka na ból w stawie skokowym. Na razie trudno powiedzieć, jak poważna jest to kontuzja. Trwają badania. Ewentualna jego przerwa w grze byłaby dużą stratą warszawskiego zespołu. Soluade to ważny zawodnik obwodowy Legii. Przeciętnie notuje 7,7 punktu i 3,6 asyst. Dużo dobrej pracy wykonuje także w obronie.

Zobacz także: Maciej Lampe i Stelmet Enea BC. Tylko w strefie marzeń

Komentarze (1)
avatar
prawus
19.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak naprawdę to nie pamiętam sezonu w którym od początku Anwil miał tak pod górkę jak teraz . Praktycznie to tylko Simon jakoś uciekł od topora , a cała reszta była czy jest nie źle poturbowa Czytaj całość