EBL: niespodzianka w Lublinie. Spójnia Stargard zaskoczyła TBV Start

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Rod Camphor
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Rod Camphor

Od niespodzianki rozpoczęła się 28. kolejka Energa Basket Ligi. Koszykarze Spójni Stargard pokonali na wyjeździe TBV Start Lublin aż 93:78. Goście odnieśli ósme zwycięstwo w sezonie i są o krok od utrzymania.

Za gospodarzami przemawiało wszystko. Wyższa pozycja w tabeli, łatwe zwycięstwo w pierwszym pojedynku tych drużyn (87:75) i więcej czasu na przygotowanie do meczu. TBV Start pauzował w miniony weekend, bo z Polskim Cukrem Toruń grał 12 marca (porażka 86:87). Spójnia Stargard natomiast w sobotę pokonała u siebie Polpharmę Starogard Gdański 72:65 i po krótkim odpoczynku miała daleką podróż do Lublina.

Spójnia zaczęła bardzo mocno. Dobrze broniła, a TBV Start był bezradny. Gospodarze trafili w pierwszej kwarcie tylko 3/16 prób z gry w tym żadnej z dystansu. Ponad połowę, bo osiem z 14 punktów uzyskali na linii rzutów wolnych. Goście byli natomiast skuteczni i prowadzili kilka razy nawet różnicą 14 punktów. Jeszcze w drugiej kwarcie sytuacja się wyrównała. Nie pomogły dwie wcześniejsze przerwy, które wykorzystał trener David Dedek, ale TBV Start od wyniku 18:32 zaczął walczyć.

Czytaj też: Szokujące wieści z Torunia

Lepsza defensywa przełożyła się na poprawę ataku, choć tutaj nadal można było mieć trochę zastrzeżeń. Stargardzianie jednak pogubili się szczególnie w końcówce. James Washington, Joe Thomasson i Marcin Dutkiewicz odrobili niemal wszystkie straty (40:41). Przyjezdni przed przerwą dołożyli jeszcze cztery "oczka", a zrobili to najlepsi strzelcy Spójni w pierwszej połowie - Norbertas Giga i Shane Richards. To było największym zaskoczeniem meczu, bo obaj koszykarze dawno nie grali dobrze. Litwin trafił wszystkie cztery rzuty, a Amerykanin miał 4/5. Ich zespół prowadził natomiast 45:40.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"

Początek trzeciej kwarty należał do Devonte Upsona. Podkoszowy TBV Startu dobrze spisywał się w obronie. Był też skuteczny pod tablicą rywali, a lubelski zespół wyszedł na prowadzenie 52:49. Beniaminek Energa Basket Ligi miał trudny moment, ale nie załamał się. Wstrzelił się Rod Camphor. Kolejne trafienia dołożył też Norbertas Giga i po 30 minutach było 66:60 dla Spójni.

Zobacz także: Miasto Szkła Krosno walczy do końca

Zacięta walka trwała niemal do końca. TBV Start odrabiał straty, ale nie zdołał wyjść na prowadzenie. Spójnia natomiast miała piorunujący finisz. Ostatnie dwie minuty wygrała 13:0 i cały mecz 93:78. Kluczowe były punkty Camphora i Tweety Cartera, które dały prowadzenie 85:78. Później stargardzianie podwyższali jeszcze wynik z linii rzutów wolnych, a rezultat trafieniem z dystansu ustalił Carter.

Spójnia z nawiązką zrewanżowała się za porażkę w pierwszym meczu. Najważniejsze dla beniaminka było ósme zwycięstwo w sezonie, które praktycznie zapewni mu utrzymanie. Tylko komplet zwycięstw Trefla i Miasta Szkła oraz dwa sukcesy AZS-u mogłyby zepchnąć drużynę Kamila Piechuckiego na ostatnie miejsce w tabeli. Już jednak po środowych meczach przy porażkach rywali stargardzianie mogą zapewnić sobie utrzymanie. W innej sytuacji jest TBV Start, który ma bilans 13-15. Lubelska ekipa do minimum zredukowała swoje szanse na play-offy.

Dla Spójni był to ostatni wyjazd w sezonie. Stargardzianie odnieśli czwarte zwycięstwo na parkiecie rywala pomimo 16 strat i zaledwie siedmiu pomyłek gospodarzy. TBV Start dobrze wykorzystywał swoje szanse zdobywając 20 punktów przy czterech gości. Był jednak wyraźnie słabszy w innych elementach. Trafił tylko 6/21 prób za trzy punkty, a Spójnia 14/26. Miał 29 zbiórek przy 40 niżej notowanej drużyny. Camphor skończył mecz z 23 "oczkami" (4/6 z dystansu). Lider gospodarzy - James Washington miał 20 punktów i sześć asyst. Joe Thomasson dołożył 14 punktów (5/15 z gry).

TBV Start Lublin - 78:93 (14:27, 26:18, 20:21, 18:27)

TBV Start: James Washington 20, Joe Thomasson 14, Devonte Upson 12, Anton Gaddefors 10, Marcin Dutkiewicz 9, Mateusz Dziemba 7, Michael Gospodarek 3, Kacper Borowski 2, Roman Szymański 1, Wojciech Czerlonko 0, Bartłomiej Pelczar 0, Uros Mirković 0.

Spójnia: Rod Camphor 23, Norbertas Giga 14, Piotr Pamuła 13, Tweety Carter 12, Jimmie Taylor 12, Shane Richards 9, Marcin Dymała 4, Dawid Bręk 3, Hubert Pabian 3, Wojciech Fraś 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36
Źródło artykułu: