Energa Basket Liga. Kamień z serca Miasta Szkła Krosno. Drużyna walczy do końca

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Mariusz Niedbalski
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Mariusz Niedbalski

- Stawka spotkania zmuszała zespoły do maksymalnego wysiłku – podkreśla trener Mariusz Niedbalski. Miasto Szkła Krosno po emocjonującym meczu pokonało AZS Koszalin 93:86. Walka o utrzymanie nabiera rumieńców.

To był mecz ostatniej szansy dla Miasta Szkła Krosno. W przypadku porażki z AZS-em Koszalin, utrzymanie drużyny stanęłoby pod dużym znakiem zapytania. Ekipa z Podkarpacia zostawiła całe serce na parkiecie, a ambicja i determinacja została nagrodzona zwycięstwem.

- To był bardzo dobry mecz z obu stron. Stawka spotkania zmuszała zespoły do maksymalnego wysiłku. Zwyciężyliśmy, a druga ważna informacja jest taka, że wygraliśmy mecz 7-punktami, czyli w bezpośrednim starciu jesteśmy lepsi od AZS-u Koszalin. To może mieć duże znaczenie - zauważa trener Mariusz Niedbalski.

Krośnianie przerwali passę pięciu porażek z rzędu. Tradycyjnie liderem zespołu był Jabarie Hinds, autor 29 punktów. Na wysokości zadania stanął także Dariusz Oczkowicz, który bliski był zdobycia double-double (10 punktów, 9 zbiórek).

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Borussia Dortmund wróciła na fotel lidera. Pokonała FSV Mainz [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czytaj także: Sensacyjna wygrana HydroTrucku ze Stelmetem

- Zagraliśmy zespołowo z naszym liderem Jabarie Hindsem. Oddał 27 rzutów, ale zrobił dużo dobrego dla drużyny i inni to wykorzystali. Podejmowaliśmy odważne, ale dobre decyzje. Pięciu graczy rzuciło powyżej 10 punktów, to dobry wynik - cieszy się Niedbalski. - Zespół walczył do końca, pokazaliśmy charakter - dodaje.

Dla zespołu z Krosna był to ostatni mecz rundy zasadniczej przed własną publicznością. Zawodnicy Miasta Szkła zagrają jeszcze trzy wyjazdowe spotkania: z MKS-em Dąbrowa Górnicza, Stelmetem Eneą BC Zielona Góra oraz GTK Gliwice.

- Nie chcę bawić się w typowanie, ile trzeba wygrać spotkań, aby utrzymać się w ekstraklasie. W środę jedziemy do Dąbrowy Górniczej i tam będziemy walczyć o zwycięstwo do ostatniej minuty - kończy Niedbalski.

Zobacz także: Blazers przełamali niemoc w fazie play-off. Popis Bucks i Rockets

"Szklany Team" zajmuje obecnie ostatnie miejsce w ekstraklasie, jednak ma tyle samo punktów co piętnasty Trefl Sopot. Do I ligi spada ostatni zespół.

Źródło artykułu: