W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Anwil Włocławek pokonał na własnym parkiecie Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 89:84.
- Kibice oglądali ciekawe widowisko, które stało na całkiem niezłym poziomie - uważa trener Wojciech Kamiński.
"Stalówka" do samego końca biła się o zwycięstwo. Szalał Casper Ware, który zdobył aż 27 punktów. Amerykanin udowodnił, że warto było mocniej sięgnąć do kieszeni i wydać na niego sporo pieniędzy.
Zobacz także: Energa Basket Liga. Rafał Juć: Typuję zwycięstwo Stali z Anwilem 3:2
[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Słabszy moment Lewandowskiego i Piątka. "W gorszych chwilach obrywają najlepsi"
[/color]
Kluczowe dla losów zwycięstwa były rzuty w samej końcówce - Chase Simon, Ivan Almeida i Jarosław Zyskowski pozwolili nad odskoczenie od rywali i osiągnięcie prowadzenia w serii.
- Zagraliśmy niezłe zawody, ale to nie wystarczyło do zwycięstwa. W drugiej połowie walczyliśmy twardo i wyszliśmy nawet na prowadzenie, ale w czwartej kwarcie rywale okazali się skuteczniejsi - mówi z kolei Amerykanin Ware.
Trener Kamiński w pierwszym meczu skrócił rotację. Na parkiecie w ogóle nie pojawili się Nemanja Jaramaz i Szymon Łukasiak. Brak Serba był sporym zaskoczeniem. Być może zagra w sobotnim spotkaniu. Osiem minut otrzymał Daniel Szymkiewicz, Michał Nowakowski na boisku spędził 11 minut (zdobył dziewięć punktów).
Rubryki statystyczne niemal wszystkie ułożyły się podobnie. Włocławianie mieli minimalnie lepszą skuteczność z gry (46-42), więcej asyst (20-18), ale przegrali za to walkę na deskach (34-35). Nie do zatrzymania dla ostrowian był Ivan Almeida, autor 29 pkt i 8 asyst. Kabowerdeńczyk rozegrał kapitalne zawody.
- Przegraliśmy, ale seria trwa. To było dopiero pierwsze spotkanie. Gra się do trzech wygranych. W sobotę musimy pokazać się z jeszcze lepszej strony, jeśli chcemy odnieść zwycięstwo zwycięstwo - podkreśla trener Kamiński.
W podobnie tonie wypowiada się kapitan Michał Chyliński. - Nie ma co się załamywać. Seria trwa. Jest 1:0 dla Anwilu. Przed kolejnym meczem trzeba wprowadzić pewne korekty, tak aby wywieźć z Włocławka zwycięstwo - tłumaczy.
Kolejne starcie obu ekip w sobotę o 12:40. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.
Zobacz także: Anwil Włocławek na prowadzeniu. "Musimy utrzymywać wysoką koncentrację"