NBA. Totalne szaleństwo w Portland! Cztery dogrywki i wygrana Blazers!

PAP/EPA / STEVE DIPAOLA / Na zdjęciu: CJ McCollum
PAP/EPA / STEVE DIPAOLA / Na zdjęciu: CJ McCollum

Aż cztery dogrywki były potrzebne do rozstrzygnięcia spotkania w Portland, gdzie Trail Blazers pokonali Denver Nuggets 140:137 i objęli prowadzenie w półfinałowej serii w Konferencji Zachodniej NBA.

68 minut walki to coś, co w NBA zdarza się niezwykle rzadko! Do soboty, w historii play-off tylko jeden mecz zakończył się po czterech dogrywkach. Miało to miejsce w 1953 roku, kiedy to Boston Celtics pokonali Syracuse Nationals 111:105.

Trail Blazers do wygranej poprowadził C.J. McCollum, który zdobył 41 punktów, z czego 18 w dogrywkach. W ostatnich minutach siedem punktów z rzędu zdobył Rodney Hood, dzięki któremu gospodarze przypuścili ostateczny atak. Szansę na doprowadzenie do piątej dogrywki miał Nikola Jokić, ale spudłował jeden z rzutów wolnych. Serb był jednak potwornie zmęczony - spędził na parkiecie rekordowe w historii play-off 65 minut! W tym czasie zdobył 33 punkty, miał 18 zbiórek i 14 asyst.

Nuggets mieli swoje szanse zarówno w regulaminowym czasie gry (90:85 w końcówce czwartej kwarty), jak i dogrywkach. Szczególnie w trzeciej, kiedy to po trafieniu Paul Millsap było 129:125. Do remisu i ostatnich, dodatkowych pięciu minut doprowadził jednak Damian Lillard.

McCollum spędził na parkiecie 60 minut i miał 16/39 z gry, notując 41 punktów. 28 "oczek", osiem asyst i sześć zbiórek miał Lillard, który w grze był tylko dwie minuty krócej. Bohater czwartej dogrywki Hood zapisał na swoim koncie 19 punktów. Wśród pokonanych, oprócz wspominanego Jokicia, wyróżnił się Jamal Murray - 34 punkty i 55 minut na parkiecie. 22 dołożył rezerwowy Will Barton.

Los Angeles Lakers wybrali trenera. Szykuje się wielki powrót >>

Milwaukee Bucks zrobili duży krok w kierunku awansu do finału Konferencji Wschodniej, pokonując na wyjeździe Boston Celtics. Świetne zawody rozegrał Giannis Antetokounmpo, który zapisał na swoim koncie 32 punkty, 13 zbiórek, osiem asyst i trzy bloki. Trener Celtów Brad Stevens próbował różnych sztuczek, aby powstrzymać Greka (np. taktyka z Sami Ojeleye przeciwko Giannisowi), ale zdało się to na nic. "The Greak Freak" sprokurował aż 22 rzuty wolne, z których 16 zamienił na punkty.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, w której gości zaaplikował Celtics aż 40 punktów. W ostatniej odsłonie Kozły prowadziły różnicą nawet 17 punktów. Najlepsze spotkanie w tegorocznych play-off rozegrał zmiennik George Hill, autor 21 punktów przy 9/12 z gry. 20 "oczek" miał Khris Middleton.

Celtowie popełnili aż 18 strat, które Bucks zamienili na 28 punktów. Miejscowi niewystarczająco zabezpieczyli strefę podkoszową, tracąc w pomalowanym 52 punkty. Na nic zdało się także 16 trójek w ich wykonaniu. 29 punktów i sześć asyst zgromadził Kyrie Irving, z kolei Jayson Tatum skompletował double-double w postaci 20 punktów i 11 zbiórek.

Kim jest Zion Williamson, prawdopodobny nr 1 tegorocznego draftu NBA? >>

Wyniki:

Boston Celtics - Milwaukee Bucks 116:123 (30:25, 26:30, 31:40, 29:28)
(Irving 29, Tatum 20, Brown 18 - Antetokounmpo 32, Hill 21, Middleton 20)

Stan rywalizacji: 2-1 dla Bucks

Portland Trail Blazers - Denver Nuggets 140:137 (23:17, 25:30, 33:29, 21:26, 7:7, 9:9, 11:11, 11: 8)
(McCollum 41, Lillard 28, Hood 19 - Murray 34, Jokić 33, Barton 22)

Stan rywalizacji: 2-1 dla Blazers

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mecz w Gdańsku obnażył polską piłkę. "Nikt nie powinien dolewać oliwy do ognia"

Źródło artykułu: