Jak poinformował Adrian Wojnarowski z serwisu ESPN, Monty Williams zdecydował się na przyjęcie posady szkoleniowca drużyny Phoenix Suns. Szefowie ekipy z Arizony postanowili niedawno rozstać się z Igorem Kokoskovem i rozpoczęli poszukiwania nowego trenera. Williams od samego początku był ich faworytem do objęcia tej funkcji, ale jednocześnie na swoim radarze mieli go też Los Angeles Lakers.
Ekipa z Miasta Aniołów ma jednak ostatecznie postawić na Tyronna Lue, czyli byłego trenera LeBrona Jamesa w Cleveland Cavaliers. Wychodzi więc na to, że obaj ponownie spotkają się w tym samym miejscu. LAL odpuścili zatem walkę o Williamsa, co było świetną informacją dla Suns, którzy bardzo liczyli na zatrudnienie obecnego asystenta Bretta Browna w Sixers.
Kemba Walker i Khris Middleton otwierają listę życzeń Dallas Mavericks >>
47-latek od samego początku był wg klubu z Arizony najlepszym kandydatem z tego względu, że brał udział w całym tzw. "The Process", czyli etapie powstawania w Filadelfii bardzo silnego zespołu w oparciu o młode talenty (m.in. Joel Embiid i Ben Simmons). To samo dzieje się właśnie w Phoenix, gdzie drużyna ma być budowana wokół Devina Bookera, Kelly'ego Oubre oraz DeAndre Aytona.
- Monty posiada wielkie doświadczenie zarówno jako trener, jak i były zawodnik. Jest bardzo szanowany za swoją dotychczasową pracę w NBA i bez wątpienia to idealna osoba do prowadzenia naszej drużyny - zaznaczył dyrektor generalny "Słońc", James Jones. Williams ma także doświadczenie jako samodzielny szkoleniowiec. W latach 2010-15 pracował na tym stanowisku w Nowym Orleanie.
ZOBACZ WIDEO Finał Pucharu Polski. Arvydas Novikovas: Końcówka nas boli. Moim zdaniem graliśmy lepiej