EBL. Polski Cukier zmorą Stelmetu Enei BC. Rewanżują się za pamiętny finał

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: od lewej Quinton Hosley, Krzysztof Sulima, Darko Planinić
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: od lewej Quinton Hosley, Krzysztof Sulima, Darko Planinić

Polski Cukier znalazł patent na Stelmet Eneę BC. Torunianie, podobnie jak rok temu, w play-off wygrali serię z zielonogórzanami. Ta zakończona w środę dała drużynie Dejana Mihevca awans do finału Energa Basket Ligi.

- Awans do finału smakuje bardzo dobrze. 3:0 ze Stelmetem, awans przypieczętowany na wyjeździe. Wszyscy jesteśmy w euforii, bardzo się cieszymy. Teraz odpoczynek i przygotowujemy się do kolejnego meczu. Mam nadzieję, że rywal już będzie wyłoniony, choć spodziewam się, że Anwil będzie jeszcze walczył - mówi nam Krzysztof Sulima, środkowy Polskiego Cukru Toruń.

Zespół z grodu Kopernika stał się zmorą Stelmetu Enei BC. Torunianie ponownie zemścili się za finał sezonu 2016/2017, w którym musieli uznać wyższość zielonogórzan. Przed rokiem ograli biało-zielonych w walce o brązowy medal, natomiast teraz wyeliminowali ich z walki o finał Energa Basket Ligi.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Polski Cukier Toruń 81:86 (galeria)

- Takie rzeczy podsycają te mecze. Kiedyś też graliśmy z Czarnymi Słupsk, najpierw przegraliśmy w ćwierćfinale, a następnie wygraliśmy w półfinale. Teraz podobnie jest ze Stelmetem. Raz przegraliśmy finał, później wygraliśmy batalię o brąz, a teraz kosztem Stelmetu zagramy w finale - przypomina reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek optymistą. "Będę poświęcał rehabilitacji całe dnie!"

Polski Cukier Toruń w półfinałowej serii ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra nie przegrał ani jednego spotkania. To mówi samo za siebie. - Myślę, że kluczowa była drużynowa obrona. Każdy każdemu pomagał, każdy starał się jak najmocniej pracować w defensywie. Myślę, że to było najważniejsze - stwierdza Sulima.

EBL. Spryt i antycypacja. Magiczny przechwyt Kamila Łączyńskiego

Torunianie w finałowej serii zagrają ze zwycięzcą pary Arka Gdynia - Anwil Włocławek. Aktualnie w tej rywalizacji gdynianie prowadzą 2:1. - Przeciwnik nie ma znaczenia. W obu przypadkach będziemy i taktycznie, i fizycznie dobrze przygotowani - zapewnia Sulima, którego dopytujemy o to, kto będzie rywalem Polskiego Cukru w najważniejszej serii sezonu. - Anwil pokazał, że chce i może wyciągnąć serię z Arką -odpowiada dyplomatycznie środkowy.

Źródło artykułu: