ME Koszykarek: Obrończynie tytułu w finale!

Rosjanki, które w 2007 roku wywalczyły mistrzostwo Europy, w półfinałowym spotkaniu tegorocznego Eurobasketu pokonały, i zarazem wyeliminowały Hiszpanki. Mecz zakończył się wynikiem 77:61. Niewątpliwie duży wpływ na sukces ekipy Walerija Tichonienki miała kapitalna postawa Rebekki Hammon, a także Marii Stepanowej.

W tym artykule dowiesz się o:

W drugim półfinale Mistrzostw Europy w koszykówce kobiet spotkały się ze sobą reprezentację Rosji i Hiszpanii. Przypomnijmy, że drużyny te spotkały się w finałowym spotkaniu ostatniego Eurobasketu, w którym górą były koszykarki ze wschodniej części Europy.

Obrończynie tytułu znakomicie weszły w rytm meczowy. Już po nieco ponad dwóch minutach było 7:2 dla Rosjanek. Podopieczne Walerija Tichonienki starały się utrzymywać 5-punktową przewagę, ale z czasem coraz skuteczniejsze na parkiecie były Hiszpanki. Niespełna 1,5 minuty przed końcem pierwszej kwarty zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego doprowadziły pierwszego w tym starciu remisu 13:13. Ostatnie słowo w tej partii należało Marii Stepanowej, która dała swojej ekipie przodownictwo.

Od wymiany ciosów rozpoczęła się druga odsłona. Jednak koszykarki w pewnym momencie Evaristo Pereza zagrały niesamowicie skutecznie, w efekcie notując serię 7 "oczek" z rzędu. Tym samym wicemistrzynie Starego Kontynentu sprzed dwóch lat nie tylko odrobiły straty do rywalek, ale również wyszły na prowadzenie. Jednak nikt nie spodziewał się późniejszego obrotu spraw. Hiszpanki przez ponad pięć minut nie zdołały ani razu trafić do kosza. Nic więc dziwnego, że przewaga została zniwelowana, głównie za sprawą Stepanowej, a także Arteszyny.

Po przerwie bardziej skoncentrowane były zawodniczki znad Morza Śródziemnego, które powoli, ale sukcesywnie redukowały swój deficyt. Zza łuku bardzo celnie rzucała Alba Torrens, wspierana pod koszem przez Cindy Limę. Hiszpanki zdołały doprowadzić do kolejnego rezultatu patowego (34:34), ale wówczas nastąpił okres lepszej gry Rosjanek. Rewelacyjna tego dnia Rebekka Hammon była wręcz nie do zatrzymania, w szczególności przy swoich próbach z dystansu. Podopieczne Tichonienki znów zdołały odskoczyć swoim przeciwniczkom.

W czwartej kwarcie nastąpił wręcz nokaut srebrnych medalistek ostatniego Eurobasketu. Wszystko to za sprawą wspomnianej już wcześniej Hammon. Doświadczona, 32-letnia zawodniczka zdobyła w tej "ćwiartce" aż 18 punktów! 19 "oczek" było dziełem...całej drużyny hiszpańskiej. Rozpędzone Rosjanki nie miały najmniejszego problemu z przejściem defensywy rywalek. Amaya Valdemoro oraz Anna Montanana w ekipie z Półwyspu Iberyjskiego starały się jeszcze walczyć, ale przewaga mistrzyń Europy była zbyt wielka, by myśleć o wygranej. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 77:61.

Co warto podkreślić koszykarki Walerija Tichonienki zdominowały walkę pod tablicami - zanotowały one aż 50 zbiórek. Na dodatek Rosjanki miały aż 7 bloków! Obie ekipy miały olbrzymie problemy z rzutami zza linii 6,25m - zaledwie trzy zawodniczki celnie rzucały do kosza z dystansu.

Jako jedyna double-double w tym starciu zaliczyła Stepanowa, która prócz 19 "oczek" miała również 16 zbiórek.

W finale obrończynie tytułu podejmą reprezentantki Francji, które wcześniej wyeliminowały Białorusinki.

Hiszpania - Rosja 61:77 (13:15, 11:11, 18:22, 19:29)

Hiszpania: Torrens 17, Valdemoro 13, Montanana 10, Palau 6, Cruz 6, Lima 3, Nicholls 2, Aguilar 2, Pascua 2,

Rosja: Hammon 28, Stepanowa 19, Abrosimowa 14, Osipowa 8, Arteszyna 6, Korstin 2, Lisina 0, Popowa 0, Kuzina 0, Karpunina 0.

Źródło artykułu: