Zdobycie mistrzostwa NBA to bez cienia wątpliwości największy trenerski sukces Nicka Nurse'a, który zresztą przejął Toronto Raptors właśnie przed ich najlepszym rokiem w historii. To jednak nie koniec wyzwań dla 51-letniego szkoleniowca, gdyż czeka go jeszcze praca z Kanadą podczas zbliżających się wielkimi krokami mistrzostw świata w Chinach.
Czy reprezentację spod znaku klonowego liścia stać na dobry wynik w tym turnieju? To na razie trudno stwierdzić, ale Nurse będzie miał do dyspozycji całkiem ciekawy zestaw zawodników, po których jednak nie do końca wiadomo, czego się spodziewać. O sile Kanadyjczyków ma bowiem stanowić przede wszystkim duet Andrew Wiggins - Jamal Murray. W poprzednim sezonie obaj byli jednymi z liderów swoich drużyn, ale nie przełożyło się to do końca na sukces odpowiednio Timberwolves, jak i Nuggets.
Do dyspozycji sztabu szkoleniowego Kanady ma być również numer 3 tegorocznego draftu, czyli RJ Barrett, który został wybrany przez New York Knicks. Gra on na pozycji rzucającego lub niskiego skrzydłowego i w poprzednich rozgrywkach, obok Ziona Williamsona, był drugą największą gwiazdą uniwersytetu Duke. Ważnym punktem kadry powinien być też Shai Gilgeous-Alexander z LA Clippers oraz podkoszowy Kelly Olynyk z Miami Heat.
Patrząc jednak na to, jakie przewidywane składy w Chinach będą miały reprezentacje chociażby Australii, na czele z Benem Simmonsem czy też dowodzeni przez tercet Gobert-Batum-Fournier Francuzi, Kanadę trudno uznać za jednego z faworytów do medali. Tym niemniej, jeżeli Nurse odpowiednio poukłada "swoje klocki", być może ofensywny zestaw obwodowy w postaci Wigginsa, Murraya i Barretta sprawi niejedną niespodziankę.
Rywali w swojej grupie Kanadyjczycy będą mieli jednak naprawdę wymagających. Poza wspomnianą już Australią, w Chinach zmierzą się także z Litwą oraz Senegalem.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]