Przed rokiem radość z awansu, tym razem smutek po spadku - Biało-Czerwoni niestety opuszczają elitę i wracają do Dywizji B.
Pojedynek z Włochami niestety od początku nie układał się po myśli Przemysława Frasunkiewicza. Tradycyjnie już nasi młodzi reprezentanci fatalnie weszli w mecz i do jego końca nie byli w stanie w żaden sposób zbliżyć się do rywala.
Zobacz także. EBL. Center z Bałkanów zasila Arged BM Slam Stal. Nikola Jevtović w "Stalówce"
Fatalna skuteczność przełożyła się na to, że po pierwszej kwarcie nasi zawodnicy przegrywali już 8:20, a po dwudziestu minutach było 40:22 dla Włochów. Po zmianie stron nie było pogoni - przeciwnicy spokojnie kontrolowali wynik i dowieźli bezcenny dla siebie triumf do końcowej syreny.
ZOBACZ WIDEO Potencjał siatkarskiej kadry jest ogromny? "Mamy na każdej pozycji wielu doskonałych zawodników"
Niestety w kluczowym spotkaniu skuteczności zupełnie nie miał Łukasz Kolenda - lider naszej reprezentacji wykorzystał zaledwie 5 z 19 rzutów z gry - w tym fatalne 1/9 zza łuku. Podczas całego turnieju w Tel Awiwie zawodnik Trefla Sopot zza linii 6,75 trafił tylko 6 rzutów z 42 prób - dało to marne 14 procent.
Skuteczność Kolendy w niedzielę nie był jedynym problemem Frasunkiewicza. Nasi młodzi zawodnicy przegrywali walkę na tablicach, mieli też niemal połowę mniej asyst. Obiektywnie trzeba napisać, że Włosi byli po prostu drużyną zdecydowanie lepszą.
Oprócz Polaków do Dywizji B spadli również Łotysze oraz Serbowie. W finale imprezy w Tel Awiwie gospodarze zmierzą się z Hiszpanami.
Polska - Łotwa 61:77 (8:20, 14:20, 19:21, 20:16)
Punkty dla Polski: Łukasz Kolenda 12, Adrian Bogucki 12, Grzegorz Kamiński 10, Jan Wójcik 7, Mateusz Szlachetka 5, Filip Stryjewski 5, Aleksander Lewandowski 4, Marcin Woroniecki 3, Maciej Koperski 3, Patryk Kędel 0, Hubert Wyszkowski 0, Michał Krasuski 0.
Zobacz także. Kolejna gwiazda z USA rezygnuje z mundialu. James Harden nie wybiera się do Chin