Długo musieli czekać kibice Anwilu Włocławek na kolejny transfer. Po zakontraktowaniu Jakuba Karolaka minął ponad miesiąc.
Trzeba oddać władzom mistrza Polski, że do samego końca potrafili utrzymać w tajemnicy nazwisko nowego rozgrywającego.
Został nim 27-letni Amerykanin Chris Dowe, który jest absolwentem uczelni Bellarmine. Od 2013 roku występuje w Europie. Grał Portugalii, Francji, Belgii, a ostatnio w Izraelu.
Zobacz także: EBL. Stelmet Enea BC Zielona Góra. Igor Jovović w separacji, Markel Starks odchodzi
Jako zawodnik Ironi Ness Ziona w lidze izraelskiej notował średnio 13,9 punktu, 3,8 zbiórki i trzy asysty. Jeszcze lepiej radził sobie w rozgrywkach FIBA Europe Cup, w których miał 14 punktów, 5,4 zbiórki i 2,9 asyst.
Dowe ma być pierwszym rozgrywającym Anwilu, choć może także grać jako rzucający obrońca. Z obozu mistrza Polski docierają sygnały, że 27-latek jest typowym combo-guardem - z dobrym rzutem, minięciem i podaniem do lepiej ustawionego kolegi. Jest graczem widowiskowym. Lubi i potrafi efektownie wsadzić piłkę do kosza z dużą mocą.
- Świetnie gra na piłce, potrafi minąć w pierwszym koźle, a także rzucić z dystansu. W ostatnich latach jego skuteczność wahała się na granicy 50 procent, a co ważniejsze - Amerykanin ma ciąg na zbiórkę. Średnie ponad czterech zebranych piłek w sezonie nie są dla niego niczym niezwykłym, warto zauważyć także ponad jedną zbiórkę ofensywną w meczu - mówi (za kkwłocławek.pl) Marcin Woźniak, asystent Igora Milicicia.
W tym momencie w kadrze Anwilu jest pięciu zawodników: Dowe, Wadowski, Karolak, Simon i Szewczyk. W tygodniu włocławianie mają ogłosić nazwisko kolejnego zawodnika. Wszystko wskazuje na to, że będzie nim Polak.
Zobacz także: Energa Basket Liga. Nadal sporo Polaków do wzięcia - oto największe nazwiska
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Piotr Żyła o relacjach z Horngacherem: Nasze kontakty są koleżeńskie. Jesteśmy na "cześć"