Payton Henson (203 centymetry wzrostu) w 2017 roku ukończył uczelnię Vermont ze średnimi na poziomie 12,3 punktu oraz 5,5 zbiórki.
Profesjonalną karierę w Europie rozpoczął natomiast od kontraktu z holenderskim New Heroes Den Bosch. Z klubem tym walczył na dwóch frontach - w lidze notował średnio 10,4 punktu i 5 zbiórek, z kolei w FIBA Europe Cup 9,1 punktu i 6,9 zbiórki.
Po rozgrywkach walczył o przepustkę do najlepszej ligi świata, czyli NBA. Na campie Dallas Mavericks pracował ciężko, ale ostatecznie nie udało mu się wywalczyć kontraktu.
ZOBACZ WIDEO Ekstremalny wysiłek i niepowtarzalne wrażenia. Niecodzienne zawody w Zakopanem
Zobacz także. EBL. Oficjalnie: Polski Cukier Toruń ma trenera! Sebastian Machowski wraca do Polski
Jego kolejnym przystankiem w karierze będzie więc GTK Gliwice. - Chcę zrobić kolejny krok i uznałem, że gra w tym klubie da mi taką możliwość. Liczę na dobre występy w krajowej lidze oraz w rywalizacji z drużynami z Europy - przyznaje Henson.
Amerykański skrzydłowy aktualnie zbiera informacje o Energa Basket Lidze. - W tej chwili nie wiem zbyt wiele o lidze polskiej, ale z tego co udało mi się dowiedzieć, to silna liga, która ma dobrą opinię, a kluby zarówno z czołówki jak i z dolnych rejonów tabeli, potrafią grać dobry basket - przyznaje. - Ja osobiście jestem nastawiony na ciężką pracę i zrobię wszystko, by zespół wygrywał.
Henson może grać na kilku pozycjach. Potrafi wykorzystać przewagę wzrostu pod koszem, ale i trafić z dystansu - w rozgrywkach FIBA Europe Cup trafiał na poziomie 40 procent, w lidze 34 procent.
Kadra GTK zyskała zatem piątego nowego gracza na sezon 2019/2020. Wcześniej do Gliwic sprowadzono Brandona Tabba, Milivoje Mijovicia, Łukasza Diduszkę i Joe Furstingera. W składzie pozostali z koeli Kacper Radwański, Dawid Słupiński oraz Mateusz Szlachetka.
Zobacz także. EBL. Transfery w Arce. Hammonds następcą Ginyarda. Jest szansa na Bostica!