Pierwotnie Amerykanin miał dołączyć do zespołu 6 sierpnia. A.J. Slaughter poprosił o kilka dni urlopu więcej ze względu na bardzo późne zakończenie minionego sezonu. Koszykarz rywalizował w finale ligi francuskiej i ostatni mecz rozgrywał pod koniec czerwca.
Okazuje się jednak, że przyjazd Slaughtera nastąpi jeszcze później. Zawodnika w Stanach Zjednoczonych zatrzymały sprawy prywatne, którymi musi pilnie zająć się przed przyjazdem do Europy.
Zobacz także: MŚ Chiny 2019. Ból głowy Mike'a Taylora. Czas na pierwszą selekcję
Amerykanin nie pojawi się na zgrupowaniu w Wałbrzychu, nie będzie go także podczas turnieju w Pradze, który odbędzie się w dniach 9-11 sierpnia. Rywalami Polaków będą: Jordania, Czechy i Tunezja.
ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Czesław Lang o miejscu tragicznego wypadku: To nie był zjazd, ale prosta, szeroka droga
Z obozu kadry docierają informacje, że Slaughter w Polsce stawi się 12 sierpnia. W zespole mają pełne zaufanie do koszykarza, który jest w stałym kontakcie z trenerem Taylorem.
- Przekazał nam to bardzo odpowiedzialnie i jasno. Zgodziliśmy się, aby dołączył do nas 12 sierpnia. Przyleci do Warszawy, a później będzie mógł wziąć udział w turnieju towarzyskim w Hamburgu - mówi (za koszkadra.pl) Mike Taylor, trener reprezentacji Polski.
Slaughter jest pewniakiem do wyjazdu do Chin na MŚ. To pierwszoplanowa postać w zespole prowadzonym przez Mike'a Taylora. Amerykanin szybko złapał wspólny język z kolegami, którzy lubią z nim współpracować na boisku. On sam nie ukrywa, że chciałby zagrać z Polską na Igrzyskach Olimpijskich.
- Myślę o grze na igrzyskach olimpijskich. To marzenie każdego zawodnika na świecie - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.
Zobacz także: Mikołaj Witliński opuszcza EBL. Polak przenosi się do Hiszpanii