Energa Basket Liga. Zaskakujący transfer Arki Gdynia

Newspix / Grzegorz Jedrzejewski / 058sport.pl / Na zdjęciu: koszykarze Arki Gdynia
Newspix / Grzegorz Jedrzejewski / 058sport.pl / Na zdjęciu: koszykarze Arki Gdynia

Marcin Malczyk, grający ostatnio w II-ligowej Politechnice Gdańsk, został nowym koszykarzem Arki. To zaskakujący transfer, bo wcześniej jego nazwisko nie padało w kontekście gdyńskiego zespołu. 37-letni koszykarz ma pomagać w treningach.

Po transferze Josha Bostica trener Przemysław Frasunkiewicz zapowiadał, że do zespołu dołączy jeszcze dwóch Polaków. W kuluarach mówiło się o pozyskaniu Jarosława Zyskowskiego, ale temat szybko upadł.

W środę gdyński klub ogłosił, że nowym zawodnikiem został 37-letni Marcin Malczyk. Ten transfer jest akurat dużym zaskoczeniem, bo jego nazwisko nie padało wcześniej w kontekście brązowego medalisty z zeszłego sezonu.

Zobacz także: Wielkie gwiazdy Energa Basket Ligi nadal bez pracy. Dwóch MVP do wzięcia!

37-latek grał ostatnio w II-ligowej Politechnice Gdańsk. Był tam wyróżniającą się postacią, notując średnio 15,5 punktu i 7,8 zbiórki. Wywalczył z tym zespołem awans do I ligi, ale klub nie znalazł środków finansowych na grę w wyższej klasie rozgrywkowej i tym samym zawodnik musiał poszukać nowego pracodawcy.

Malczyk, który mieszka na co dzień w Gdyni, nie chciał opuszczać Trójmiasta. Szukał klubu blisko domu. Arka wyszła z propozycją i szybko udało się zawrzeć porozumienie. Zawodnik ma pomagać drużynie na treningach. Malczyk jest znany z dużej etyki pracy, waleczności i twardej, nieustępliwej gry. Może stanowić przykład dla młodszych zawodników.

Arka Gdynia ma jedenastu zawodników w składzie na sezon 2019/2020. Ważne kontrakty posiadają: Phil Greene IV, Krzysztof Szubarga, Bartłomiej Wołoszyn, Josh Bostic, Marcin Malczyk, Grzegorz Kamiński, Leyton Hammonds, Benjamin Emelogu, Dariusz Wyka, Devonte Upson i Adam Hrycaniuk.

Zobacz także: EBL. Sfałszowany podpis, wygrany wyścig i ciekawe zapisy w umowie - kulisy wielkiego transferu Tony'ego Wrotena

ZOBACZ WIDEO: Podsumowanie tygodnia. Legia Warszawa i dziwne praktyki. Co z formą reprezentantów?

 

Źródło artykułu: