MŚ w koszykówce. To było w strefie marzeń, teraz staje się realne. Polacy walczą o igrzyska w Tokio (terminarz)

WP SportoweFakty / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: koszykarze reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / ROMAN PILIPEY / Na zdjęciu: koszykarze reprezentacji Polski

Jeszcze kilka tygodni temu Igrzyska Olimpijskie dla polskich koszykarzy były w strefie marzeń. Teraz udział na tej imprezie jest całkiem realny, choć nadal będzie to trudna misja. Biało-Czerwoni pokazali jednak, że są w stanie przenosić góry.

Trwa piękny sezon polskich koszykarzy. Biało-Czerwoni od kilku miesięcy nie przestają zaskakiwać. Najpierw po wielu latach przerwy wywalczyli awans do mistrzostw świata, teraz na mundialu spisują się jeszcze lepiej.

Biało-Czerwoni pokonali Wenezuelę, Chiny i Wybrzeże Kości Słoniowej i z kompletem zwycięstw zakończyli fazę grupową w MŚ, które są rozgrywane na chińskiej ziemi.

Zobacz także: Mistrzostwa świata w koszykówce Chiny 2019. Nie ma mocnych na Polaków! Pewnie wygraliśmy grupę A!
Warto odnotować, że podopieczni Mike'a Taylora po raz ostatni w spotkaniu o punkty przegrali 14 września poprzedniego roku, na początku drugiej rundy kwalifikacyjnej do MŚ - z Włochami. Później Polacy wygrywali w eliminacjach po dwa razy z Chorwacją i Holandią oraz z Włochami.

ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Grzegorz Krychowiak uspokaja. "Jeszcze nic nie osiągnęliśmy"

Świetna gra na mundialu otwiera szeroko drzwi do udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Coś, co jeszcze kilka tygodni temu był o w strefie marzeń, teraz staje się realne, choć trzeba zdać sobie sprawę, że nadal to będzie trudna misja.

Z mundialu bezpośrednio na najważniejszą imprezę czterolecia zakwalifikują się dwa najwyżej sklasyfikowane zespoły z Europy, Ameryki (bez podziału na Północną i Południową) oraz po jednym najlepszym zespole z Azji, Oceanii i Afryki. O triumf w turnieju liczy się w tym momencie dziewięć zespołów ze Starego Kontynentu (Grecja ma kluczowy mecz z Nową Zelandią).

Jeśli Polacy nie będą w "dwójce" najlepszych ekip z Europy, to w czerwcu 2020 roku dostaną kolejną szansę. Biało-Czerwoni zagrają w jednym z czterech turniejów kwalifikacyjnych. W każdym z nich wystąpi po sześć zespołów - do Tokio pojedzie tylko zwycięzca imprezy.

W igrzyskach wystąpi 12 zespołów. Gospodarz (Japonia), siedem drużyn z mistrzostw świata i czterech zwycięzców turniejów kwalifikacyjnych.

- Prezes PZKosz będzie miał kolejną okazję do radosnego świętowania Właśnie napłynęły fantastyczne wieści prosto od dyr. zarządzającego FIBA, który zadzwonił z gratulacjami awansu na jeden z czterech turniejów kwalikacyjnych do IO w Tokio, które odbędą się w czerwcu 2020 - napisał ostatnio na Twitterze Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport.

W drugiej rundzie nasi reprezentanci rozegrają dwa spotkania. Po konfrontacji z Rosją (piątek, godz. 10:00) czeka ich mecz z Argentyną (niedziela, godz. 14:00).

Zobacz komentarz prezesa Radosława Piesiewicza po meczu z Chinami

Komentarze (8)
avatar
szurszacz 1
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
7 drużyn z mistrzostw wchodzi...tu są na fali. Jest większa szansa jak z turnieju kwalifikacyjnego 
avatar
szurszacz 1
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby godziny były odwrotnie byłoby git...