We wtorek czeka nas jeden z najważniejszych meczów w historii polskiej koszykówki. Polacy zagrają z Hiszpanią w ćwierćfinale mistrzostw świata Chiny 2019. Mało kto daje szanse naszym koszykarzom, ale oni nie zamierzają z tego powodu się poddać.
MŚ w koszykówce. Wojciech Kamiński: Trener Taylor wykonuje świetną pracę. Hiszpania? Stać nas na zwycięstwo! >>
Aaron Cel w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wspomina, że już w drugiej fazie grupowej mieli zostać zweryfikowani. Udało się jednak wygrać z Rosją, a dobrych nastrojów nie zepsuła wysoka porażka z Argentyną. Polacy wierzą w kolejną niespodziankę.
- Będziemy musieli zagrać - każdy z nas - najlepszy mecz kariery i liczyć na fajny cud. Nie chcemy do obecnej sytuacji podchodzić jak do już spełnionego marzenia, ale z chęcią, by dobrze wypaść i wygrać. A o marzeniach pogadamy po mistrzostwach świata - komentuje nasz skrzydłowy.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Cezary Trybański: Przykre, że sukces potrafi nas dzielić
W naszym zespole nie ma wielkich gwiazd i dlatego bazujemy na innych atutach. Cel wskazuje na siłę zespołu. Dzięki temu Biało-Czerwoni potrafią odwrócić losy meczu w ostatniej kwarcie.
- Nie zaczynamy przecież specjalnie gorzej niż przeciwnik. Chcielibyśmy zacząć bardzo dobrze, ale bywało inaczej. Charakter, serce, koncentracja, wiara w kolegów z drużyny, brak paniki. Jesteśmy jednostką jako zespół i to nie jest tak, że ktoś chce sam ratować cały zespół, bo to psuje ten kolektyw. Wtedy raczej zamiast wyjść z dołka, wchodzi się w ten dołek jeszcze bardziej. Znamy hierarchię w drużynie, nikt się nie pcha do roli, która nie jest jego - tłumaczy.
Mistrzostwa świata w koszykówce: Polska - Hiszpania. Michał Chyliński: Szansa na wynik z kosmosu >>
Mecz Polska - Hiszpania rozpocznie się o godzinie 15 polskiego czasu. Wygrany awansuje do półfinału, a przegrany przystąpi do walki o miejsca 5-8.