Mocne otwarcie Trefla. King Szczecin bez szans w Sopocie

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: koszykarz Trefla Sopot Carlos Medlock (z prawej) i Dustin Ware (z lewej) z Kinga Szczecin
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: koszykarz Trefla Sopot Carlos Medlock (z prawej) i Dustin Ware (z lewej) z Kinga Szczecin

To ma być nowe rozdanie w Sopocie, a trener Marcin Stefański jasno deklaruje walkę o play-off. Sezon Trefl zaczął obiecująco od efektownej wygranej 90:77 nad Kingiem Szczecin.

W Sopocie zbudowano kolejny raz drużynę o dużym potencjale w ofensywie. "Nowy" Trefl ma jednak też bronić i... wygrywać. Pierwszy test wypadł pozytywnie.

Mający również swoje aspiracje King tylko w pierwszej kwarcie był równorzędnym rywalem, potem sopocianie przejęli pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.

Zobacz także. Genialny spektakl w Arenie Gliwice! MKS Dąbrowa Górnicza ograł GTK po dwóch dogrywkach

Sopocianie rokordowo prowadzili nawet 63:38 po tym, jak drugą połowę rozpoczęli od serii 16:2. Sześciu graczy Trefla zdobyło 10 i więcej punktów. Najskuteczniejszy był Cameron Ayers, autor 16 "oczek" (4/5 z dystansu).

Taki występ to dla trenera Kinga Mindaugasa Budzinauskasa spore rozczarowanie. Szczecinianie zdołali zremisować pierwszą kartę i na tym w zasadzie ich kontakt z rywalem się zakończył. Skuteczny był Ayers, bardzo dobrze z ławki wprowadził się do gry Łukasz Kolenda i Trefl zaczął budować przewagę.

Połówkę rzutem z dystansu zakończył Ayers, a po przerwie King "został w szatni". Jak się obudził i z niej wyszedł było już po wszystkim. Trefl swobodnie punktował i dowiózł triumf do końcowej syreny. W końcówce goście nieco zniwelowali straty, ale liderzy Stefańskiego odpoczywali już na ławce.

Obok Ayersa wyróżnić należy młodego Kolendę, który do 14 "oczek" dołożył 5 zbiórek i 4 asysty. Blisko double-double był z kolei Carlos Medlock, który miał 16 punktów i 8 asyst.

Zobacz także. Asseco Arka zrobiła swoje w Stargardzie, Josh Bostic od początku w formie

Trefl Sopot - King Szczecin 90:77 (19:19, 28:17, 27:17, 16:24)

Trefl: Cameron Ayers 16, Carlos Medlock 16,Łukasz Kolenda 14, Nana Foulland 13, Paweł Leończyk 10, Michał Kolenda 10, Witalij Kowalenko 5, Jeff Roberson 6, Karol Kamiński 0, Mikołaj Kurpisz 0, Sebastian Rompa 0, Błażej Kulikowski 0.

King: Dustin Ware 18, Cleveland Melvin 16, Paweł Kikowski 11, Mateusz Bartosz 7, Dominik Wilczek 6, Thomas Davis 5, Adam Łapeta 5, Ben McCauley 4, Maciej Kucharek 3, Jakov Mustapić 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26


ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Tomasz Kaczor pracował na fermie indyków. Dziś jest wicemistrzem świata

Komentarze (2)
avatar
Levybart
28.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No tym razem Budzik przekombinował ze składem. O ile Melvin czy Ware są w formie, to reszta zagranicznych słabo. Co do Polaków, to brak jakości i doświadczenia. Sam Kikowski tego nie pociągnie. Czytaj całość