Superliga: Wielkie problemy Uralu i Dynama

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do 30 czerwca kluby Superligi miały czas zgłaszać się do rozgrywek, a także na zapłacenie składki, która wynosi 1,8 miliona rubli. Nie wszystkie kluby spełniły jednak wymogi. Mowa tutaj o Uralu Great Perm, a także Dynamie Moskwa. O wielkim kryzysie w tych klubach mówiono już od dawna, ale chyba nikt nie spodziewał się, że zespoły te będą miały problemy z przystąpieniem do przyszłych rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

Ural Great Perm już w poprzednim sezonie bardzo mocno odczuł kryzys gospodarczy. Bessa finansowa sprawiła, że sytuacja tego klubu diametralnie się zmieniła. Klub z Permu, który dość niespodziewanie w 2008 roku wywalczył 4. miejsce w rosyjskiej Superlidze, spisywał się w minionych rozgrywkach bardzo słabo.

Sternicy Uralu wierzą jednak, że ich drużyna w rozgrywkach 2009/10 będzie występować na najwyższym szczeblu. Włodarze wysłali bowiem wszystkie potrzebne dokumenty do władz ligi. Ural Great Perm nie był jednak w stanie w terminie zapłacić składki, która w Superlidze wynosi 1,8 miliona rubli. Jak powiedział na łamach rosyjskich mediów Oleg Czirkunow, prezes tego zespołu, być może w najbliższych tygodni uda się zebrać odpowiednie środki, by przystąpić do rozgrywek.

Spore problemy mają także włodarze Dynama Moskwa. Drużyna ta miała walczyć w minionym roku o najwyższe laury, zarówno w Rosji jak i w Pucharze Europy. Plany pokrzyżował wielki kryzys, który także ten klub dotknął bardzo mocno. Sternicy moskiewskiego teamu już od pewnego czasu mieli zaległości względem koszykarzy jak i trenerów. Z tego też względu postanowiono zerwać kontrakty z zawodnikami. Szeregi tego zespołu - kilka tygodni temu - opuścił także pierwszy trener David Blatt. Możliwie największa redukcja długów miała być sposobem na przetrwanie. Jednak podobnie jak w przypadku Uralu, sternicy nie zapłacili składki.

Póki co Dynamo nie może podpisywać umów z koszykarzami, bowiem posiada olbrzymie długi, ale być może zostaną one umożone. Klub ten - jak podają rosyjskie media - w przyszłym roku będzie dysponował budżetem w granicach 10 milionów dolarów. Kwota wydaje się być spora, ale biorąc pod uwagę fakt, że z tych środków finansowany będzie także zespół młodzieżowy, a także będą one przeznaczone na wszystkie opłaty - loty, hotele - możliwości sprowadzenia solidnych graczy są niewielkie. Tym samym plany o zawojowaniu Europy trzeba odłożyć na później.

Czy te ekipy zagrają w Superlidze? Póki co nie zapadła ostateczna decyzja. Według doniesień prasowych niebawem odbędzie się zebranie ligi, na którym zapadnie ostateczna decyzja. Pozostałe teamy spełniły wszystkie licencyjne wymogi, i mogą przygotowywać się do nadchodzących coraz większymi krokami rozgrywek 2009/10.

Do dużych zawirowań doszło w innym klubie z Moskwy - Triumphie Lyubertsy. Podobnie jak Ural i Dynamo, także i w tym zespole kryzys gospodarczy, znacznie pogorszył sytuację. Jednak nie jest to tak wielki kryzys jak w wyżej wymienionych przypadkach.

Nowym prezydentem tej drużyny został Roman Agapow. Na stanowisku pierwszego trenera pozostanie Stanisław Eremin, który na łamach rosyjskich mediów powiedział, iż został zredukowany budżet ekipy, ale pomimo tego zespół weźmie udział w europejskich pucharach.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)