23 lata, od roku 1986, koszykarski klub w Walencji sponsorowany był przez firmę Pamesa Ceramica. Był, ponieważ właściciele korporacji, bracia Juan i Fernando Roig, zdecydowali o zaprzestaniu finansowania koszykarskiego klubu. Tym samym, klub Pamesa Walencja od nowego sezonu będzie funkcjonował pod nową nazwą, CB Walencja.
Przyczyny takiego obrotu sprawy są dwie. Po pierwsze - Hiszpania jest państwem, które najbardziej zostało dotknięte kryzysem ekonomicznym spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej (bezrobocie sięga nawet 17 procent), więc nic dziwnego, że firma tnie koszty. Drugim powodem jest natomiast brak jakichkolwiek poważnych sukcesów drużyny koszykarskiej. W 2003 roku wywalczono drugie miejsce w lidze, sezon później - trzecie, a w roku 2006 ekipa grała w finale Pucharu Króla. Biorąc pod uwagę wielkie pieniądze pompowane w zespół przez braci Roig, wynik to zupełnie mizerny.
Wraz z wycofaniem się firmy Pamesa Ceramica, zmiany zaszły również w strukturach klubu. Dotychczasowy prezes Manuel Llorente ustąpił ze swojego stanowiska, a jego miejsce zajął Vicente Sola, do niedawna zasiadający w zarządzie, a Paco Raga przyjął funkcję wiceprezesa. Llorente zaś przechodzi do piłkarskiej sekcji sportowego klubu.
- Mimo, że nadchodzą dla nas lata chudsze, niż te poprzednie, zrobimy wszystko co w naszej mocy, by uratować ten klub. Walencja to jeden z najważniejszych ośrodków na koszykarskiej mapie Hiszpanii i chcemy, by tak było dalej. Choć jest to bardzo mało prawdopodobne, by znaleźć nowego sponsora w ciągu dwóch-trzech miesięcy, dokonamy naszych starań, by udało zwiększyć się finansowe możliwości klubu - przyznał w oficjalnym oświadczeniu CB Walencji, nowy prezes Sola.
Bracia Roig nie przekazali żadnego komunikatu za pośrednictwem mediów, aczkolwiek w kuluarach mówi się, iż wycofywanie sponsoringu będzie przebiegało etapowo. Najpierw zrezygnowano z firmowania nazwą korporacji nazwy drużyny, obcinając większość środków. Słowo "Pamesa" zniknie także z koszulek oraz hali. Całkowita współpraca między klubem a firmą zakończy się natomiast w roku 2011. Do tego czasu przedsiębiorstwo pokrywać będzie jeszcze drobne koszty, wynikające z utrzymania drużyny w ekstraklasie ACB.
Zmniejszenie dotacji wiąże się oczywiście z przyszłosezonowym kształtem zespołu. Pierwszą ofiarę będzie Shammond Williams, Amerykanin, który dysponuje gruzińskim paszportem. Dotychczasowy rozgrywający ma jeszcze co prawda ważny kontrakt z klubem z Walencji, lecz w zaistniałych warunkach będzie on rozwiązany na wniosek strony. Jak się jednak wydaje, na tym się nie skończy. Podobna przyszłość czeka najprawdopodobniej m.in. Matta Nielsena, Kostę Perovicia czy Florent Pietrus.
na Instagramie 
na Facebooku 
