NBA. Wielka koszykówka wraca do Los Angeles. Lakers dumą Kalifornii

PAP/EPA / ETIENNE LAURENT / Na zdjęciu: mecz Los Angeles Lakers - Los Angeles Clippers
PAP/EPA / ETIENNE LAURENT / Na zdjęciu: mecz Los Angeles Lakers - Los Angeles Clippers

Po kilku latach upokorzeń, Los Angeles Lakers znów są dumą miasta. Drużyna za wszelką cenę chce wrócić na tron NBA. Po raz ostatni była na nim w 2010 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Tej organizacji nikomu szerzej przedstawiać nie trzeba. Jeziorowcy to 16-krotni mistrzowie NBA. W ich składzie grali wielcy Magic Johnson, Shaquille O'Neal, Kobe Bryant czy Kareem Abdul-Jabbar. Od sezonu 2013/14 drużyna popadła jednak w niewytłumaczalną przeciętność. Od tamtego czasu kończyli rozgrywki kolejno na 14., 14., 15., 15., 10. i 10. miejscu w konferencji zachodniej. Awans do play-off był jedynie mrzonką.

Powrót do przeszłości

Początkowo wydawało się, że plan transferowy Lakers został zrealizowany tylko w 50 procentach. Oprócz Anthony'ego Davisa, priorytetem działaczy z Los Angeles było ściągnięcie MVP Kawhi Leonarda. 28-latek wrócił do Kalifornii, jednak wybrał rywala zza miedzy - Clippersów.

ZOBACZ WIDEO: Tajemnica wielkiej formy Roberta Lewandowskiego. "Mam najlepsze wyniki fizyczne w życiu"

Jeziorowcy nie załamali się niepowodzeniem i zaczęli aktywować plan B. Ostatecznie do zespołu dołączyli latem DeMarcus Cousins, Anthony Davis, Danny Green, Jared Dudley, Avery Bradley czy Dwight Howard.

Maszyna z Los Angeles szybko weszła na swoje właściwe tory. Jest znakomicie naoliwiona i wszystkie tryby funkcjonują jak należy. Są najlepszą drużyną konferencji zachodniej (bilans 8 zwycięstw, 2 porażki), a na ich grę patrzy się z wielką przyjemnością.

Znakomita obrona

Od początku sezonu bardzo dobrze grają liderzy Lakers, jednak ich największą siłą jest defensywa. Obecnie mają najmniej straconych punktów w całej konferencji zachodniej.

Świetnie w tym aspekcie czuje się sam LeBron James. - Zarówno trener Vogel, jak i Anthony Davis rzucili mi wyzwanie lepszej gry w obronie. Sam miałem podobne podejście, więc całe lato ciężko pracowałem nad moją dynamiką i szybkością reakcji w obronie - potwierdza LeBron (za ESPN), który wszystkie problemy ze zdrowiem ma już za sobą.

- Wreszcie gram bez żadnego urazu. Wróciła moja normalna szybkość reakcji i siła. Przez uraz pachwiny, który nawet po moim powrocie na boisko nie był jeszcze w stu procentach wyleczony, nie mogłem się odpowiednio poruszać i reagować w obronie - dodaje.

Na osobny rozdział zasługuje środkowy Dwight Howard, który znakomicie wkomponował się do zespołu. Wydawało się, że jego kariera zmierza ku końcowi, jednak potrafił wykrzesać z siebie dużą energię. W Los Angeles prezentuje wielką formę. - To zupełnie inny zawodnik, nie poznaję go. Dojrzał i to bardzo. Do pracy przykłada się z maksymalnym zaangażowaniem, po ciężkich meczach idzie na siłownię i nadal ćwiczy. Widać, że ten sezon jest dla niego niezwykle istotny - komentował jeden z członków sztabu szkoleniowego Lakers.

Howard stał się ulubieńcem kibiców, którzy w Los Angeles są niezwykle wymagający. To nie są fani, którzy w każdym meczu zdzierają gardła dla swojej drużyny. W hali Staples Center czują się bardziej jak w teatrze. Chcą podziwiać sztuki na najwyższym poziomie, a idealnym zakończeniem każdej z nich jest zwycięstwo.

Zmiana warty w Kalifornii

Lakers korzystają poniekąd na rozpadzie Golden State Warriors, którzy w ostatnich latach wiedli prym w rozgrywkach.

Wszyscy zdawali sobie jednak sprawę, że nadmuchany balon Warriors musi pęknąć z wielkim hukiem. Zmiany były koniecznością, gdyż zawodnicy domagali się większych pieniędzy. Latem odeszli między innymi DeMarcus Cousins, Andre Iguodala, czy Kevin Durant. Gdy dodamy do tego poważne kontuzje Klaya Thompsona i Stephena Curry'ego, z wielkiej drużyny pozostały zgliszcza.

Pech jednej drużyny, jest szansą dla drugiej. Lakers mieli nieco ułatwione zadanie, aby wdrapać się na szczyt konferencji. Ich bilans będzie jeszcze lepszy, gdyż w środę zmierzą się właśnie z Golden State Warriors. Trudno przypuszczać, że rozpędzona drużyna z Los Angeles zatrzyma się w pojedynku z najsłabszym zespołem w NBA.

- Zanim się zorientujemy, Los Angeles Lakers ponownie zostaną mistrzami NBA - podkreślił Kobe Bryant, który wbija także szpilkę fanom "Wojowników". - Będziemy wtedy śmiać się ze wszystkich sympatyków Golden State Warriors, którzy pojawili się znikąd - dodał.

Zobacz także: Igor Milicić apeluje do kibiców Anwilu Włocławek

Komentarze (4)
avatar
SlavicPride
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piękny na tę chwilę kurs na zakład długoterminowy, że LAL będzie mistrzem - 5,25. Kuszące... 
avatar
zawsze za apatorem
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie ta niby super defensywa Lakers? Zagrali dwa trudne mecze w tym z oslabionym Toronto bez Ibaki i Lowryego i oba przegrane. Kibicuje im w tym sezonie ale nie ma sie czym jarac na ten moment 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.