EBL. Stelmet Enea BC gra pięknie, gromi rywali, ale... cele nie ulegają zmianie. "Nie popadamy w euforię"

Uporządkowanie sytuacji finansowej - to był główny cel Stelmetu Enea BC na sezon 2019/2020. Sytuacja nie uległa zmianie, nawet po kilku efektownych zwycięstwach z rzędu. - Cel jest ten sam, nie popadamy w euforię - mówi trener Żan Tabak.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Żan Tabak WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Żan Tabak
- Twardo stąpamy po ziemi - przekonuje chorwacki szkoleniowiec Stelmetu Enea BC. Drużyna prowadzona przez niego wygrała sześć meczów z rzędu, aplikującym rywalom średnio aż... 104 punkty!

W pięciu spotkaniach zielonogórzanie przekroczyli granicę 100 "oczek". Rekordowe 110 uzyskali przeciwko Enea Astorii Bydgoszcz. We wtorek rozbili z kolei Kinga Szczecin 108:85.
Drużynę Stelmetu umieściliśmy na pierwszym miejscu w "Power Rankingu".

Wielu zachwyca się grą zielonogórskiego zespołu, ale w klubie spokojnie podchodzą do tych opinii. Wszyscy zgodnie podkreślają, że cele na sezon 2019/2020 nie uległy zmianie. Nadal najważniejsze jest uporządkowanie sytuacji finansowej.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski nie będzie najlepszy na świecie, bo jest z Polski
- To robota dziennikarzy, żeby mówić o euforii bądź tragedii. My spokojnie podchodzimy do swojej pracy. Mamy swoje cele, które chcemy zrealizować. Nie wpadamy w euforię z tego powodu, że wygraliśmy kilka meczów z rzędu. Od jednego z bardzo doświadczonych zawodników w NBA nauczyłem się, żeby nie latać za wysoko, ale też nie chować głowy w piasek. Kluczowy jest spokój i racjonalna ocena sytuacji. Wygraliśmy kilka spotkań, ale to tak naprawdę nic nie znaczy. Musimy zachować rozwagę - przyznaje Chorwat Tabak.

Latem klub przeszedł prawdziwą rewolucję. W składzie pozostało tylko dwóch zawodników (Łukasz Koszarek, Przemysław Zamojski), rozwiązano duże umowy (m.in. Sokołowskiego, Starksa) i zatrudniono nowego trenera (Żan Tabak), który wrócił do pracy... po dwóch latach przerwy.

Takie działania były podyktowane finansami. Stelmet Enea BC chce zachować dyscyplinę, tak aby spłacać długi z lat ubiegłych. Stworzono dokładny plan naprawczy. W rozmowy byli zaangażowani przedstawiciele miasta i sponsora tytularnego firmy Stelmet.

Klub mocno zacisnął pasa. Długo szukano na rynku zawodników o odpowiednich umiejętnościach, którzy jednocześnie mieściliby się w ramach budżetowych. Postawiono na młodych, ambitnych i głodnych sukcesów. I to (jak na razie) znakomicie się sprawdza. Wyniki, ale przede wszystkim styl robią ogromne wrażenie. Kibice oglądają agresywnie grający zespół, który ma jasno określone zasady w obronie i dzieli się piłką w ataku.

- Naszym największym atutem jest zespołowość. Mamy świetną grupę ludzi, która chce ze sobą współpracować - ocenia Tabak.


Zobacz także: EBL. "Dramat", "są śliskie" - zawodnicy i trenerzy narzekają na nowe piłki

Czy Stelmet Enea BC Zielona Góra zagra w finale Energa Basket Ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×