Doceniona została praca wielka Xaviera Pascuala. 36-latek, do niedawna kompletnie bez doświadczenia, dzisiaj w chwale wkracza do elity trenerów w Europie. Prowadzona przez niego drużyna Regalu FC Barcelona zdobyła w ostatnim czasie mistrzostwo Hiszpanii oraz wywalczyła trzecie miejsce w Final Four Euroligi. Sukcesy te nie mogły pozostać bez echa. Związek Trenerów w Hiszpanii niemalże jednogłośnie przyznał Pascualowi tytuł Trenera Roku ACB 2009.
Tymczasem na początku ubiegłego sezonu bardzo niewielu ekspertów wierzyło, że zaledwie 36-letni szkoleniowiec może osiągnąć jakikolwiek sukces z Barceloną. Informacja, że to właśnie niedoświadczony Hiszpan poprowadzi kataloński zespół w rozgrywkach wywołała sporą burzę w mediach. Bo o ile to, że Pascual przejął schedę po zwolnionym w połowie sezonu 2007/2008 Dusko Ivanoviciu było najrozsądniejszą decyzją zarządu, o tyle danie młodemu szkoleniowcy szansy zbudowania zespołu i prowadzenia go od początku sezonu, wydawało się być sporym ryzykiem.
Tymczasem urodzony w Katalonii trener zaskoczył wszystkich. Najpierw według swojego uznania pozbył się niechcianych elementów układanki w postaci m.in. Mario Kasuna, Pepe Sancheza czy Denisa Marconato, a następnie udało mu się dokonać dwóch wielkich transferów. Do gry w Barcelonie przekonał świetnego skrzydłowego CSKA Moskwa, Davida Andersena, a następnie namówił na powrót do Europy Juana Carlosa Navarro.
Drużyna, uzupełniona ponadto Victorem Sadą czy Lubosem Bartonem grała dobrze, ale nie rewelacyjnie, ustępując w sezonie zasadniczym miejsca TAU Ceramice Vitoria. Kiedy jednak przyszło do najważniejszych batalii w sezonie, Barcelona najpierw pokonała TAU w walce o miejsce w Final Four Euroligi, ostatecznie wywalczając w Berlinie trzecie miejsce, a następnie odprawiła ekipę z Kraju Basków w wielkim finale ACB 3-1, mimo, że to rywale mieli przewagę boiska.
Warto dodać, że Pascual jest najmłodszym trenerem w historii ACB, któremu udało się wygrać ligę. 36-latek przebywa obecnie w Salonikach, w Grecji, gdzie odbywa się trenerska klinika.
