Dramat Davida Sterna rozpoczął się w nocy z czwartku na piątek. Amerykańskie media, na czele z Adrianem Wojnarowskim z "ESPN" poinformowali, że doznał wylewu krwi do mózgu. Jego stan jest bardzo poważny, a byłego komisarza wspiera NBA, która wydała we wtorek specjalnie oświadczenie.
"David Stern pozostaje w poważnym stanie po operacji. Otrzymuje wielką opiekę i jest wśród swoich bliskich. Rodzina Sterna i wszyscy w NBA wysyłają wsparcie dla niego. Nasze myśli i modlitwy pozostają przy Davidzie oraz jego rodzinie" - czytamy na oficjalnej stronie NBA.
77-latek był komisarzem NBA przez 30 lat (1984-2014). Jego działania stworzyły z amerykańskiej ligi koszykówki globalny produkt, który znany jest już na całym świecie. Szacuje się, że wartość wpływów z telewizyjnych kontraktów wzrosła w tym okresie 40-krotnie. W trakcie swojego panowania powiększył ligę z 23 do 30 zespołów.
Choć wiele działań Sterna można uznać za kontrowersyjne (np. zablokowanie wymiany z udziałem Chrisa Paula w 2011 roku do Los Angeles Lakers) to obecny kształt NBA jest głównie jego zasługą.
To właśnie on był odpowiedzialny za włączenie do zarządzania ligą Adama Silvera , obecnego komisarza, który z bardzo pozytywnym skutkiem kontynuuje to, co zaczął Stern.
Zobacz także: Popisowy mecz Polskiego Cukru Toruń i pewna wygrana w Strasbourgu
Zobacz także: EBL. Nowy trener to za mało. Śląsk Wrocław potrzebuje wzmocnień
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. "Kurczę, co ona zrobiła?". Piotr Małachowski dostał niesamowite wsparcie