Orlando Pro Summer League - dzień 4

Koszykarze z Indiany zamierzają wyjechać z Orlando bez żadnej porażki. Pacers zrobili w tym kierunku kolejny krok, pokonując po nerwowej końcówce Boston Celtics. Jak zwykle świetnie spisał się duet podkoszowych Roy Hibbert-Tyler Hansbrough. Tymczasem niesamowitego wyczyny dokonała Utah Jazz, która w trzeciej kwarcie przegrywała różnicą 23 punktów, lecz dzięki rozpaczliwej pogoni zdołała odnieść zwycięstwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Czy drużyna złożona z zawodników New Jersey Nets i Philadelphii 76ers wygra w końcu swoje pierwsze spotkanie? Takie pytanie stawiali sobie wszyscy obserwatorzy czwartego dnia rozgrywek w Orlando Pro Summer League. Początek meczu nic na to nie wskazywał, bowiem Oklahoma City Thunder pod wodzą, bodaj najlepszego gracza ligi letniej Russella Westbrooka, szybko objęła prowadzenie. W połowie inauguracyjnej kwarty było już 16:4 dla Grzmotu, a odsłona ta zakończyła się wynikiem 27:12. Nets/Sixers przebudzili się w drugiej kwarcie i zaczęli odrabiać straty. Najlepszym wynikiem jaki udało im się osiągnąć było 50:45 w trzeciej kwarcie. Później dominowali już tylko koszykarze z Oklahomy.

Dobrą dyspozycję oprócz wspominanego Westbrooka prezentowali także inni gracze zwycięskiej drużyny. Zaskoczył in plus wybrany z 24. numerem w drafcie Byron Mullens, autor 18 punktów. Trzy "oczka" mniej dorzucił leworęczny snajper James Harden (numer 3. tegorocznego draftu). Grzmot grał bardzo dobrze w defensywie i świetnie wyprowadzał kontry. Trafiał na wysokiej, 60 proc. skuteczności i bardzo rzadko mylił się na linii rzutów wolnych (20/27). W szeregach Nets/Sixers znów zawiódł Chris Douglas-Roberts, który zdobył ledwo 2 punkty, nie trafiając żadnego rzutu z gry. Drużyna ta pozostaje jedyną bez zwycięstwa w Orlando Pro Summer League.

Nick Fazekas mógł zostać bohaterem Boston Celtis i przerwać passę zwycięstw Indiany Pacers. 24-letni podkoszowy nie wykorzystał jednak dwóch rzutów wolnych na siedem sekund przed ostatnią syreną, a równo z końcem czasu chybił rzut z obwodu. Celtom nie pomogła nawet świetna dyspozycja Chrisa Loftona, autora 21 punktów (6/8 za trzy!). Tego Loftona, który niedawno jeszcze chorował na raka, a po powrocie do czynnego uprawiania sportu zdobył 61 punktów (w tym 17 trójek!) w lidze tureckiej. - On wyglądał jak Eddie House. Naprawdę był w gazie - przyznał Mike Longabardi, jeden z asystentów trenera w Boston Celtics.

Błędów Fazekasa nie powtórzyli w końcówce liderzy Pacers. Zarówno Tyler Hansbrough jak i Roy Hibbert zachowali zimną krew i ani razu nie pomylili się w decydujących momentach spotkania. Obaj podkoszowi Indiany znów zagrali rewelacyjne zawody, ten pierwszy zapisał na swoim koncie 22 punkty i 9 zbiórek, Hibbert dołożył 28 punktów i 5 zbiórek. Dzięki tak dobrej postawie koszykarze z Indianapolis wygrali czwarty kolejny mecz i jeśli pokonają w piątek Orlando Magic, to wyjadą z Florydy w glorii niepokonanych.

Najwięcej emocji towarzyszyło pojedynkowi gospodarzy turnieju z Utah Jazz. Magicy z Orlando przez trzy kwarty kontrolowali wydarzenia na parkiecie i pewnie zmierzali po trzecie zwycięstwo w lidze letniej. Do przerwy prowadzili 49:35, a przed ostatnią częścią gry nawet 72:51. Jazzmani nie poddali się bez walki i przystąpili do frontalnej ofensywy, a sygnał do ataku dał Derrick Brown, zdobywca 25 punktów w 22 minuty. Miejscowi pudłowali raz za razem podczas ggy zmiennicy Utah momentalnie odrabiali pokaźny deficyt. Duet Kruger-Matthews dołożył w sumie 31 "oczek", mimo że rozpoczynał mecz na ławce rezerwowych.

W dogrywce późniejsi triumfatorzy nie pozostawili żadnych złudzeń, wygrywając tę część 8:0. Mimo porażki w szeregach Magików nie zawiódł Ryan Anderson, zdobywca 26 punktów, 9 zbiórek i 4 bloków. Gospodarze turnieju postarają się w piątek zatrzymać rozpędzoną Indianę Pacers, która jeszcze nie zaznała smaku porażki.

Oklahoma City Thunder - New Jersey Nets/Philadelphia 76ers 83:62

(Westbrook 19, Mullens 18, Harden 15 - Williams 14, Speights 10, Christmas 10)

Utah Jazz - Orlando Magic 92:84 po dogrywce

(Brown 25, Kruger 16, Matthews 15 - Anderson 26, Robinson 17, Richardson 16)

Indiana Pacers - Boston Celtics 91:88

(Hibbert 28, Hansbrough 22, Johnson 13 - Lofton 21, Fazekas 14, Walker 12)