Przedstawiciele Stelmetu Enea BC Zielona Góra - na czele z trenerem Żanem Tabakiem - wyrazili zgodę na udział Przemysława Zamojskiego w kwalifikacjach kadry 3x3 do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020.
Zawodnik wróci do Zielonej Góry w marcu lub w kwietniu. W najlepszym przypadku Zamojski zakończy eliminacje 23 marca (turniej w New Delhi), w najgorszym 27 kwietnia.
Czytaj także: Koszykówka. Prezes PZKosz dosadnie odpowiada na słowa Marcina Gortata. "Koszykówka ma się coraz lepiej"
To nie była łatwa decyzja dla zielonogórskiego klubu, bo Zamojski od lat jest czołową postacią zespołu. W tym sezonie też pełni ważną rolę w ekipie Żana Tabaka.
ZOBACZ WIDEO Jakub Przygoński pomógł Kamilowi Wiśniewskiemu. "Duch Dakaru"
- To był trudny temat dla klubu. Zdajemy sobie sprawę, że turnieje kwalifikacyjne odbywają się w marcu i kwietniu, czyli dokładnie wtedy, kiedy walka o play-off wkracza w decydującą fazę. Zawodnika takiej klasy jak Przemek Zamojski, który od wielu lat mieszka w Zielonej Górze i walczy o klub, jak o własny dom i o własną rodzinę nie da się w żaden sposób zastąpić - mówi (za basketzg.pl) Janusz Jasiński, przewodniczący rady nadzorczej Grono SSA.
- Jestem wdzięczny klubowi za możliwość wyjazdu. Występ na igrzyskach olimpijskich byłby spełnieniem moich marzeń, jednak droga do celu prowadzi przez turniej kwalifikacyjny. Gdyby nam się udało, to byłaby wielka sprawa zarówno dla mnie, jak i dla klubu i miasta Zielona Góra - podkreśla z kolei Zamojski.
Będzie nowy zawodnik
Lada dzień w Zielonej Górze pojawi się nowy zawodnik. Włoskie źródła zdradziły, że Stelmet Enea BC interesuje się 26-letnim George'em Kingem. Z naszych informacji wynika, że trwają zaawansowane negocjacje z agentem koszykarza. Być może już w piątek klub ogłosi pozyskanie wszechstronnego Amerykanina.
King jest absolwentem uczelni Colorado. Latem 2018 został wybrany w drafcie przez Phoenix Suns. Udało mu się nawet rozegrać jeden mecz w NBA, ale nie zaistniał na dłużej w najlepszej lidze świata. Świetnie sobie radził za to w zespole Northern Arizona Team w G-League. W 41 występach średnio notował 15,5 pkt i 5,3 zbiórki.
Ten sezon jest dla niego debiutancki na europejskich parkietach. Trafił do mocnego zespołu Dolomiti Energia Trento, który występuje w rozgrywkach Pucharu Europy. Włosi byli z Asseco Arką w tej samej grupie. Amerykanin miał niezły początek sezonu, odgrywał całkiem dużą rolę, ale z biegiem czasu jego minuty malały, coraz częściej mecze oglądał z perspektywy ławki rezerwowych.
King gra na pozycji "trzy", ale może też być wykorzystywany jako silny skrzydłowy. 26-letni koszykarz ma podpisać kontrakt do końca sezonu.
Czytaj także: Duża zmiana w PLK! Rusza "PLK Junior Program". Kluby mogą zarobić