EBLK. Ślęza Wrocław rozbita w Gdyni. "Arka zabrała nam wszystkie atuty"

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Marissa Kastanek
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Marissa Kastanek

Koszykarki Ślęzy Wrocław jechały do Gdyni z chęcią bycia pierwszą ekipą, która ogra Arkę. Nic takiego nie miało miejsca. Lider Energa Basket Ligi Kobiet wygrał aż 73:42. - Różnica energii była ogromna - mówi Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy.

Z dużej chmury mały deszcz i skończyło się na nadziejach. Ślęza nie była w stanie w żaden sposób postraszyć Arki.

- Rywalki bardzo dobrze broniły, były aktywniejsze. Przy nacisku na piłkę atakowały mocno, a nam tego brakowało. Pozwoliliśmy grać praktycznie wszystko. Daliśmy łatwe pozycje rzutowe, a Arka trafiła 11 "trójek" - mówi o meczu Arkadiusz Rusin.

Dużo pretensji było też o energię, a w zasadzie jej brak. - Było widać przede wszystkim różnicę w energii obu drużyn. Od samego początku to Gdynia narzuciła bardzo mocną defensywę i przez 40 minut przy takiej energii, jaką mieliśmy i braku realizacji założeń defensywnych, Arka zabrała nam wszystkie atuty - dodaje.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: doznała kontuzji kolana i… Sama je sobie nastawiła!

Arka wygrywając po raz dwudziesty w sezonie zapewniła sobie na dwie kolejki przed końcem rundy zasadniczej pierwsze miejsce i jest coraz bliżej zakończenia tej części sezonu bez porażki.

- Wiedziałyśmy, że musimy wyjść na ten mecz w pełni skoncentrowane. Za nami kilka spotkań, w których nie byłyśmy do końca sobą. Jestem dumna z tego, jak wykorzystaliśmy naszą przewagę w strefie podkoszowej. Nasze wysokie zawodniczki dobrze wykorzystywały okazje, które im stwarzałyśmy. Dziś wzorowo się uzupełniałyśmy - mówi z kolei Marissa Kastanek, która w przerwie pomiędzy sezonami zamieniła właśnie Ślęzę na Arkę.

Pomimo efektownej wygranej pojawiła się jednak rysa na szkle. - Popełniłyśmy zdecydowanie za dużo strat. Wiem, że trener na pewno będzie nam o tym przypominał - dodała rzucająca.

Liczbę strat podopieczne Gundarsa Vetry nadrobiły jednak defensywą. To na niej skupił się szkoleniowiec. - Jestem usatysfakcjonowany z energii i defensywy. Dziewczyny z dużą agresją broniły każde posiadanie rywalek. Nawet, jeśli coś nie wychodziło w ataku, to defensywą udawało nam się to rekompensować - wyjaśnił.

Arka swobodnie może przygotowywać się już do fazy play-off, do której przystąpi z pierwszego miejsca. Ślęza z kolei powalczy jeszcze o piąte miejsce.

Zobacz także: EBLK. Artego coraz bliżej drugiego miejsca. "Taki mamy cel. Drugi to poprawa defensywy"

Komentarze (0)