Drużyny Dallas Mavericks i Denver Nuggets dowiedziały się o zawieszeniu rozgrywek przez ligę NBA w trakcie swojego meczu. Kamery telewizyjne uchwyciły reakcję właściciela klubu z Teksasu, Marka Cubana, który nie mógł uwierzyć. - Jestem bardzo zaniepokojony, ale nie chodzi tu o koszykówkę. To coś znacznie większego - mówił Cuban, cytowany przez ESPN.
Dallas Mavericks w cieniu pandemii koronawirusa pokonali na własnym parkiecie Denver Nuggets 113:97 i odbudowali się po dwóch ostatnich porażkach. Luka Doncić rzucił 28 punktów, a najlepszy występ w karierze zanotował Serb Boban Marjanović.
Środkowy, mierzący 224 centymetry, miał 31 punktów oraz 17 zbiórek. Marjanović wykorzystał 12 na 20 oddanych rzutów z pola i 7 na 8 wolnych. Był lepszy od innego serbskiego podkoszowego, Nikoli Jokicia. Gracz Nuggets w 34 minuty zapisał przy swoim nazwisku 14 "oczek", 13 zbiórek oraz osiem asyst. Popełnił też pięć strat.
Sam wynik środowego meczu zszedł na dalszy plan, Paul Millsap mówił o tym wszystkim, że to "straszna sytuacja". Przyznawał też, że cała jego drużyna w szatni była w szoku. - To oczywiście nieszczęśliwe wydarzenie, ale uważam, że NBA podjęło dobrą decyzję. Bezpieczeństwo graczy i kibiców jest teraz najważniejsze. Poczekamy i zobaczymy, co się wydarzy - komentował Millsap, zawodnik Denver Nuggets (za ESPN).
Przed meczem w Dallas organizatorzy rozdawali kibicom żele antybakteryjne. - Liga martwi się o zdrowie kibiców, zawodników i personelu hali. Będzie więcej spotkań i więcej dyskusji o tym, jakie powinny być kolejne kroki - dodawał trener Mavericks, Rick Carlisle w rozmowie z dziennikarzami.
Joel Embiid wrócił do gry po problemach z lewym barkiem i poprowadził Philadelphię 76ers do zwycięstwa nad Detroit Pistons w stosunku 124:106. Kameruńczyk wywalczył 30 punktów i 14 zbiórek, a przy tym trafił 9 na 17 oddanych rzutów z gry oraz 10 na 12 wolnych. Było to trzecie bezpośrednie spotkanie obu drużyn i trzeci sukces "Szóstek". Trener Brett Brown bronił decyzji o tym, że mecz w Filadelfii się odbył. Obejrzało go na żywo ponad 20 tysięcy kibiców.
Gdyby Miami Heat pokonali w środę Charlotte Hornets, już teraz zapewniliby sobie udział w play offach. Tak się jednak nie stało, bo to drużyna z Północnej Karoliny zwyciężyła na Florydzie 109:98. Devonte Graham rzucił 30 punktów. Gospodarze w całym spotkaniu wykonywali tylko sześć rzutów wolnych.
Wyniki:
Philadelphia 76ers - Detroit Pistons 124:106 (34:29, 36:26, 29:29, 25:22)
(Embiid 30, Horford 20, Korkmaz 17 - Wood 32, Mykhailiuk 16, Maker 13, Galloway 13)
Atlanta Hawks - New York Knicks 131:136 po dogrywce (24:33, 26:34, 28:29, 40:22, 13:18)
(Young 42, Collins 22, Hunter 15, Teague 15 - Randle 33, Barrett 26, Robinson 16)
Miami Heat - Charlotte Hornets 98:109 (40:22, 11:37, 26:28, 21:22)
(Nunn 24, Jones Jr. 23, Adebayo 21 - Graham 30, Biyombo 19, Washington 17)
Dallas Mavericks - Denver Nuggets 113:97 (33:29, 24:21, 27:35, 29:12)
(Marjanovic 31, Doncic 28, Kleber 15 - Murray 25, Barton 23, Jokic 14)
Oklahoma City Thunder - Utah Jazz odwołano
Sacramento Kings - New Orleans Pelicans odwołano
Czytaj także: LeBron James zmienił zdanie. Bezpieczeństwo ponad wszystko
Koronawirus a EBL. Mocny głos z Torunia! Prezes Polskiego Cukru: Należy zamknąć rozgrywki
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol i wpadka. W Ameryce Południowej nie ma nudy