Kyrie Irving świętował w poniedziałek 28. urodziny. Australijczyk sprawił jednak prezent nie sobie, a potrzebującym, których dotknęła choroba COVID-19.
- Dziękuję wszystkim serdecznie za życzenia, jestem niezmiernie wdzięczny za otrzymanie wsparcie - zaczął swój wpis na Instagramie. - Widok, jak koronawirus wpłynął na naszych bliskich, nasze szkoły, naszą pracę i dostęp do jedzenia naprawdę na mnie wpłynął i dał do myślenia. Jestem podekscytowany, że mogę współpracować z organizacją Feeding America - kontynuował Irving.
Gracz Brooklyn Nets przekazał na jej rzecz 323 tysiące dolarów. To pozwoliło ufundować 250 tysięcy posiłków dla ludzi dotkniętych w Nowym Jorku przez pandemię wirusa SARS-CoV-2.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"
Liczba 323 podobno nie jest przypadkowa. Dziennikarz Bleacher Report, Howard Beck wyjaśniał na swoim Twitterze, że 3/23 oznacza 23 dzień marca, czyli urodziny Irvinga, a dodatkowa suma tych liczb daje numer 8, z którym występował Kobe Bryant. Gest Australijczyka jest więc również uczeniem pamięci o legendzie Los Angeles Lakers.
Kyrie Irving podpisał kontrakt z Brooklyn Nets w lipcu 2019 roku. Dotychczas wystąpił w ich barwach w 20 meczach, zdobywając średnio 27,4 punktu, 5,2 zbiórki oraz 6,4 asysty. Sezon na parkietach NBA został zawieszony do odwołania.
Czytaj także: P.J. Tucker ma ponad 1 000 par butów, teraz otwiera w Houston własny sklep
Dobre wieści ze Stanów Zjednoczonych. Charles Barkley nie ma koronawirusa