- The Greek Freak (Giannis Antetokounmpo), a może LeBron James? Kto twoim zdaniem zasługuje na tytuł MVP sezonu zasadniczego 2019/2020? - zapytał Damiana Lillarda Jalen Rose, jeden z prowadzących program ESPN "Jalen and Jacoby Show", którego rozgrywający Portland Trail Blazers był ostatnio gościem.
- Jeśli wybrałbyś któregokolwiek z nich, myślę, że nikt nie miałby z tym problemu. Jednak moim zdaniem, w tym sezonie MVP jest LeBron - zaczął odpowiedź Damian Lillard.
- Jego zespół jest na szczycie Konferencji Zachodniej. Utrzymywali ten status przez cały czas. Trzeba wziąć pod uwagę jego wiek, to, ile kilometrów przebiegł już w swojej bogatej karierze, jak na to wszystko może reagować jego ciało - zaznacza 29-letni lider Portland Trail Blazers.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"
- Weźmy pod uwagę też presję, z którą ciągle musi się mierzyć i jak sam mówi, która jest na niego nieustannie nakładana. Te wszystkie małe rzeczy i poziom, na jakim się prezentuje, składają się w jedną całość. Moim zdaniem to on zasługuje na tytuł MVP - przyznał Damian Lillard.
Przed tym, jak sezon na parkietach NBA został zawieszony 11 marca z powodu pandemii COVID-19, LeBron James notował średnio na mecz 25,7 punktu, najlepsze w lidze 10,6 asysty oraz 7,9 zbiórki. Jego Los Angeles Lakers z bilansem 49-14 byli liderami Konferencji Zachodniej.
Giannis Antetokounmpo, od którego James jest o 10 lat starszy, to aktualny MVP z sezonu 2018/2019. Grecki skrzydłowy dotychczas także spisywał się świetnie, Milwaukee Bucks zwyciężyli 53 mecze, ponosząc tylko 12 porażek, co umiejscawiało ich na szczycie Konferencji Wschodniej, a także całej NBA.
Lider drużyny z Wisconsin notował średnio w każdym ze spotkań 29,6 punktu, 13,7 zbiórki oraz 5,8 asysty. Bucks i Lakers w sezonie 2019/2020 rywalizowali bezpośrednio dwukrotnie. Bilans? 1-1. Pierwszy mecz zakończył się triumfem Bucks 111:104, a następnie "Jeziorowcy" 6 marca wzięli rewanż u siebie (113:103). Magic Johnson po tamtym spotkaniu napisał na swoim Twitterze, że "James był tego wieczoru najlepszym zawodnikiem w Staples Center".
Czytaj także: Basketball Hall of Fame. Kobe Bryant, Tim Duncan i Kevin Garnett w galerii sław dopiero za rok
Sztab BM Slam Stali (prawie) zamknięty. Artur Pacek podpisał dwuletni kontrakt