To mógł być hit transferowy PLK. Arka Gdynia chciała Aarona Cela. Kadrowicz nie zmienia pracodawcy

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Aaron Cel
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Aaron Cel

Asseco Arka do samego końca liczyła się w walce o Aarona Cela. Zawodnik po długich rozważaniach wybrał jednak nowy kontrakt w Polskim Cukrze, który latem tego roku przejdzie sporą rewolucję w składzie. To w tym klubie planuje zakończyć karierę.

Przez kilka tygodni trwała saga transferowa z Aaronem Celem w roli głównej. Koszykarz wahał się nad zmianą pracodawcy, ale ostatecznie kolejne dwa lata spędzi w Polskim Cukrze Toruń.

Niewykluczone, że po tej umowie zakończy grę w koszykówkę, bo jak sam powtarza: nie zamierza grać do "czterdziestki".

Cel miał bardzo ciekawe propozycje z innych klubów. Przedstawiciele Śląska Wrocław i Arged BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski zrobili naprawdę dużo, żeby zakontraktować reprezentanta Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"

Ale najbliżej pozyskania Cela była... Asseco Arka Gdynia. Z naszych informacji wynika, że koszykarz odbył nawet spotkanie z władzami gdyńskiego klubu, by omówić szczegóły współpracy. Bardzo go chciał trener Przemysław Frasunkiewicz, który jest dużym fanem umiejętności 33-letniego reprezentanta Polski. Propozycja była intratna pod względem finansowym i sportowym, ale finalnie Cel nie zdecydował się na zmianę otoczenia.

Cel jako pierwszy zdecydował się na parafowanie kontraktu z Twardymi Piernikami na sezon 2020/2021. Następni mają być Bartosz Diduszko, Damian Kulig i Marcin Flieger. Ten ostatni zastąpi w rotacji Jakuba Schenka, który przeniósł się do Kinga Szczecin. Z Toruniem pożegna się też Karol Gruszecki. Reprezentant Polski jest blisko podpisania kontraktu z Treflem Sopot. Z naszych informacji wynika, że trenerem toruńskiej drużyny ma być Jarosław Zawadka.

Aaron Cel w sezonie 2019/2020 przeciętnie notował 10,4 punktu i 7 zbiórek na mecz. Reprezentant Polski w Toruniu występuje już od 2017 roku.

Zobacz więcej:
EBL. Adrian Bogucki: Po słowach Jasińskiego zrezygnowałem ze Stelmetu [WYWIAD]
Szaleństwo w Lublinie. Rośnie nowa potęga w PLK. Prezes Startu: Chcielibyśmy zwiększyć budżet o kilka milionów
EBL. Anwil chce Dowe'a, ale ten zwleka z decyzją. Problemem... szybki start sezonu

Komentarze (16)
avatar
HalaLudowa
11.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Cezary Pazura: W każdym razie jest to jedyny prezes w PLK, który ma krzesło bliżej parkietu niż trener i pierwszy rozmawia z zawodnikiem po jego zejściu na zmianę. Poza tym mówi o swoim klubie Czytaj całość
avatar
Cezary Pazura
11.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
@TNT: Tak widzę z boku ...bez złych intencji...ale ten Szczechowiak to taki Prezesik z PIS.... 
avatar
TNT
10.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zawadka na pierwszego trenera? Rozumiem że latami zbierał doświadczenie, ale z mojej perspektywy wynika że klub nie mógł znaleźć trenera, który byłby kontrolowany przez Szczechowiaka. Wąsata em Czytaj całość
avatar
Asphodell
10.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i git. Pomimo chwilowych perturbacji z kasą, trzon zespołu zostanie. Walczyć o medale będzie ciężko, ale 5-6 siłą w lidze powinniśmy być, a bez presji, która była w poprzednich latach, może Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
10.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Pierniki będą walczyły ze Śląskiem o utrzymanie, a z Celem w składzie mają pewne szanse. Poza tym Cel ma polski paszport, wiec, gdy to Pierniki spadną, może grać w 1LM, choćby do czterdziestki. Czytaj całość