Hit transferowy w PLK! Przemysław Zamojski zagra w Anwilu Włocławek!

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski

Hit transferowy w PLK! Przemysław Zamojski po siedmiu latach żegna się ze Stelmetem Enea BC. Koszykarz prowadził rozmowy z klubem, wydawało się nawet, że zostanie na kolejne lata, ale ostatecznie podpisał dwuletni kontrakt z Anwilem Włocławek.

Kolejny gracz z mistrzowskiego Stelmetu Enea BC Zielona Góra przechodzi do Anwilu Włocławek. Do Ivicy Radicia dołączył Przemysław Zamojski.

Co prawda jego nazwisko padało w kontekście ewentualnego transferu do Anwilu Włocławek, ale wydawało się, że koszykarz zostanie na kolejne lata w Stelmecie Enea BC. Zwłaszcza, że Zamojski był jedną z twarzy zielonogórskiego klubu.

Janusz Jasiński mówił o nim jak "o swoim", w pewnym deklarował, że są nawet "po słowie", ale ostatecznie na deklaracjach się skończyło. Kwestią sporną okazały się nie tylko finanse, ale przede wszystkim gra Zamojskiego w kadrze 3x3 i eliminacjach do IO w Tokio. Te odbędą się w przyszłym roku, a przygotowania do turnieju będą w trakcie rozgrywania fazy play-off PLK i VTB.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Malwina Smarzek-Godek i jej nowe hobby

Zamojski ostatecznie wylądował w Anwilu, z którym podpisał dwuletnią umowę. To czwarty Polak w składzie włocławskiego zespołu na sezon 2020/2021. Wcześniej umowy podpisali Krzysztof Sulima, Andrzej Pluta junior i Adrian Bogucki. Kontrakty mają także Tre Bussey i Walerij Lichodiej.

Zamojski zdobył cztery mistrzostwa ze Stelmetem Enea BC. Koszykarz do Zielonej Góry trafił z Asseco Prokomu Gdynia w 2013 roku. Łącznie ma na swoim koncie dziesięć złotych medali. Pod tym względem jest rekordzistą w historii PLK.

Zobacz więcej:
EBL. Adrian Bogucki: Po słowach Jasińskiego zrezygnowałem ze Stelmetu [WYWIAD]
Szaleństwo w Lublinie. Rośnie nowa potęga w PLK. Prezes Startu: Chcielibyśmy zwiększyć budżet o kilka milionów
EBL. Anwil chce Dowe'a, ale ten zwleka z decyzją. Problemem... szybki start sezonu

Źródło artykułu: