- Rymarenko jest dokładnie takim typem zawodniczki, jakiego potrzebowałem - komentuje (komunikat prasowy) wybór swojej nowej koszykarki trener Wojciech Szawarski.
Co ona sama ma takiego, czego szkoleniowiec szukał? - Dysponuje doskonałym rzutem z dystansu dzięki czemu zawodniczki na pozycji numer pięć mają więcej miejsca pod koszem. Jestem przekonany, że będzie idealnie pasować do zespołu - dodaje.
Kateryna Rymarenko fanom Energa Basket Ligi Kobiet jest doskonale znana. Na polskich parkietach debiutowała w sezonie 2014/2015 - w tym czasie świętowała już mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski, a Politechnika Gdańska będzie jej szóstym klubem w naszym kraju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska
- Gram od dłuższego czasu w Polsce i czuję się tu jak w domu. Od początku wiedziałam, że właśnie tu będę chciała spędzić kolejny sezon - przyznaje 30-letnia Ukrainka.
W ostatnim sezonie, który spędziła w bydgoskim Artego, Rymarenko notowała na swoim koncie średnio 9,1 punktu i 3,6 zbiórki. Trafiała średnio półtora "trójki" na mecz i to bez dwóch zdań jest jej duży atut. Co ciekawe, statystycznie swój najlepszy sezon rozegrała w Lublinie, kiedy jej trenerem był... Wojciech Szawarski.
Kadra Politechniki nabiera zatem kształtów. W składzie drużyny jest już siedem zawodniczek. Obok Rymarenko są to: Martyna Koc, Martyna Pyka, Jowita Ossowska, Karolina Strzelczyk, Sylwia Bujniak oraz Amerykanka Jazmine Davis.
Zobacz także:
Kolejny solidny ruch w Bydgoszczy. Basket 25 "podpisał" reprezentantkę Polski
Koronawirus zepsuł plany rekordowego budżetu. Czy KSC pozostanie z Twardymi Piernikami?