Koszykarskie talenty trenowały z Marcinem Gortatem w Łodzi. O niektórych możemy kiedyś usłyszeć

Twitter / Na zdjęciu: Marcin Gortat Basketball Clinic 2020
Twitter / Na zdjęciu: Marcin Gortat Basketball Clinic 2020

W wydarzeniu "Marcin Gortat Basketball Clinic 2020" udział wzięło 50 najbardziej utalentowanych dzieciaków. W łódzkiej Zatoce Sportu poznali trochę teorii, a potem trenowali. Najlepsi mogą potem trafić nawet do USA, wszystko zależy od nich.

Od 2008 roku Marcin Gortat organizuje w naszym kraju tak zwane campy. Zaczynał od Łodzi, swojego rodzinnego miasta, ale z czasem odwiedzał ze swoją inicjatywą coraz więcej miast. Campy są wzorowane na NBA Cares, czyli podobnym wydarzeniu, organizowanym za oceanem.

Były już koszykarz postanowił w ten sposób dzielić się wiedzą z najmłodszymi, motywować ich do uprawiania sportu, a przede wszystkim do koszykówki, wskazując im właściwy kierunek rozwoju.

Na Campy zgłosić może się każdy, jeśli tylko jest w odpowiednim wieku. Natomiast "Marcin Gortat Basketball Clinic 2020" to inicjatywa dla najlepszych zawodniczek i zawodników, którzy dominują w swoich klubach. To grupa, która została wyselekcjonowana i nie ma w niej przypadkowych osób.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten film podbija internet. 6-latek szaleje na bieżni mechanicznej

- Parę lat temu braliśmy dzieci, których nie znaliśmy. Zdarzało się, że na treningi z reprezentantami Polski w swoich kategoriach, przyjeżdżały dzieci w sandałkach i dżinsach. Zaostrzyliśmy jednak selekcję i ostatnie dwa lata są tu dzieciaki na bardzo wysokim poziomie - mówił Marcin Gortat.

Najpierw wszyscy biorący udział mogli wysłuchać garści rad od Marcina Gortata i Rafała Jucia (skaut Denver Nuggets), a także jego gości. Później rozpoczęła się rozgrzewka, a następnie treningi w grupach. Zwieńczeniem były mecze, również z udziałem Gortata, a także Macieja Zielińskiego, Łukasza Wiśniewskiego i innych trenerów.

Do tej pory rozegrano 13. edycji campów, a "Basketball Clinic" odbyło się po raz 10. Już teraz są osoby, które za sobą mają uczestnictwo w tych imprezach, a powoli rozpoczynające karierę koszykarską. - Jest Ania Makura, która gra w USA w UConn. Nie przypisuję sobie żadnych sukcesów, bo sama na to zapracowała, choć faktycznie była na moim campie. Do USA trafiła także Weronika Hipp, również jedna z uczestniczek. Jest wiele dziewczynek i jeden chłopiec, będący młodzieżowcem, grający w koszykówkę w USA. Jeśli chodzi o wózkarzy, to jest chłopak, który jest w kadrze Polski, a zaczynał u nas na campach, zaraził się koszykówką. Tak naprawdę pierwsze roczniki wchodzą do dorosłej koszykówki - mówił nam Marcin Gortat.

Takie osiągnięcia dają impuls do organizacji kolejnych edycji. Oddają również ich sens. - Wielu z chłopaków i dziewczyn dostaje się do kadr wojewódzkich. Zdobycie MVP naszego campu pomaga dzieciakom w dalszym rozwoju. Są to utalentowane dzieci. Wybieramy najlepsze dziecko, a czasami przyznajemy dwa MVP, gdy są na podobnym poziomie. Jest grupa ludzi i młodzieży, która prezentuje wysoki poziom - podkreślił były zawodnik NBA.

W tym sezonie campy odbyły się w Łodzi, Zgierzu oraz Warszawie. Wydarzenie "Marcin Gortat Basketball Clinic 2020" zakończyło serię tegorocznych spotkań.

Czytaj też: 
EBL. Szymon Szewczyk: Trener Woźniak zostawi serce. Brak pracy? Nie panikuję [WYWIAD]
NBA. Lakers - Heat. Marcin Gortat: Nie można obstawiać przeciwko LeBronowi. Król jest tylko jeden [WYWIAD]

Komentarze (3)
avatar
obiektywny
12.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ilu uczestników tych słynnych campów trafiło do polskich drużyn? Obojętnie w jakich kategoriach wiekowych i rozgrywek jakiegokolwiek szczebla? 
avatar
dygresja
12.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ania Makurat - tak nazywa się zawodniczka, o której wspomina Marcin Gortat. 
avatar
yes
11.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejna reklama Gortata. Wczoraj było o jego kochaniu żużla.