Zastal Enea BC nie zagra meczu w VTB. Koronawirus w rosyjskim zespole

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek, Jamel Morris
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek, Jamel Morris

Zastal Enea BC nie zagra we wtorek w lidze VTB. Mecz mistrza Polski z Parmą Perm został odwołany z powodu wykrycia kilku przypadków koronawirusa w rosyjskim zespole. Zielonogórzanie wracają do kraju.

Koronawirus torpeduje rozgrywki na całym świecie. Przekonali się o tym koszykarze Zastalu Enea BC Zielona Góra, którzy nie zagrają we wtorek z Parma Basket Perm w ramach ligi VTB.

Spotkanie zostało odwołane, ponieważ w zespole rywali wykryto kilka przypadków koronawirusa. Mecz odbędzie się w innym terminie, bo - jak donosi "Przegląd Sportowy" - informacja o zakażonych dotarła do ligi więcej niż 48 godzin przed planowanym rozpoczęciem spotkania.

Warto odnotować, że władze VTB na ukarały walkowerem drużynę BC Kalev/Cramo Tallin, ponieważ Estończycy już po tym terminie poinformowali, że ze względu na kwarantannę nie mogą polecieć na mecz z Lokomotiwem Krasnodar.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW

Zielonogórzanie o informacji dowiedzieli się w Moskwie, tam na lotnisku mieli wsiąść do samolotu do Permu. Koszykarze mistrza Polski od kilku dni przebywali w Rosji. W sobotę przegrali z BK Niżny Nowogród 93:100. To trzecia porażka Zastalu w VTB.

Najbliższe spotkanie Zastal rozegra w najbliższą niedzielę. Oto komunikat PLK:

"Mecz 9. kolejki Energa Basket Ligi Zastal Enea BC Zielona Góra - HydroTruck Radom, który pierwotnie był zaplanowany na 21 października 2020 r., został przełożony na niedzielę 18 października. Dodatkowo, zmianie uległ gospodarz spotkania - mecz odbędzie się w Radomiu".

Zobacz także:
Dominik Olejniczak - z pokorą idzie po swoje. Narodziny nowej bestii w PLK
EBL. Rolands Freimanis: Szukałem klubu, w którym będę wygrywał tytuły. I taki znalazłem [WYWIAD]
NBA. Lakers - Heat. Marcin Gortat: Nie można obstawiać przeciwko LeBronowi. Król jest tylko jeden [WYWIAD]

Źródło artykułu: