"Robert Skibniewski najlepszy Diabeł Kociewski" - śpiewali kibice Polpharmy Starogard Gdański, kiedy klub ten dziesięć lat temu zdobywał Puchar Polski, a ówczesny zawodnik Farmaceutów został wybierany MVP tej imprezy.
Po tym wielkim sukcesie Robert Skibniewski zawsze darzony był wielką sympatią i szacunkiem wśród fanów w Starogardzie Gdańskim i z sentymentem wracał tam w barwach innych ekip. Teraz pojawi się na Kociewiu już w zupełnie nowej dla siebie roli - pierwszego trenera. Przed nim niezwykle trudne zadanie, gdyż jego drużyna w tym sezonie wygrała zaledwie jeden mecz i jest typowana do spadku z EBL.
Poniedziałkowe zwolnienie Marka Łukomskiego mocno podzieliło środowisko koszykarskie w naszym kraju. Jedni zwracali uwagę na fatalny bilans Polpharmy, brak progresu w grze, drudzy przypominali, że biało-niebiescy dysponują najmniejszym budżetem w lidze, a ponadto nie mieli normalnych przygotowań, gdyż przed startem sezonu dopadł ich koronawirus.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało
Prezes Farmaceutów Jarosław Drewa uznał jednak po porażce z Polskim Cukrem Toruń i straconych 99 punktach, że zespół potrzebuje jakiegoś bodźca, nowej energii z ławki, aby zaczął grać lepiej, przede wszystkim w obronie. Decyzja o powierzeniu ekipy Skibniewskiemu jest jednak jeszcze bardziej zaskakująca niż samo zwolnienie Marka Łukomskiego.
Dotychczasowa przygoda trenerska nowego szkoleniowca Polpharmy to jedynie praca w MKS-ie Dąbrowa Górnicza w roli asystenta oraz grającego asystenta w pierwszoligowym Śląsku Wrocław, a także obecność w sztabie w Reprezentacji Polski. Sternik starogardzkiej ekipy ma jednak nadzieję, że to będzie strzał w dziesiątkę, a były koszykarz, który niedawno zakończył karierę będzie w stanie dotrzeć do zawodników, podobnie jak Marcin Stefański w Treflu Sopot czy też Łukasz Majewski w BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski, który był krytykowany, ale ostatnia jego ekipa ustabilizowała swoją formę.
Pierwszy test dla Roberta Skibniewskiego już w najbliższą niedzielę, kiedy jego nowi podopieczni zmierzą się na wyjeździe z Enea Astorią Bydgoszcz. Na razie Skibniewski poprowadzi drużynę sam, klub szuka asystenta. Wbrew wcześniejszym plotkom nie zostanie nim Radosław Hyży.