Zastal bez Aleksandrowicza

W szeregach ekipy Zastalu Zielona Góra nie ma już trenera Tadeusza Aleksandrowicza. 66-letni szkoleniowiec w 2005 roku powrócił do klubu z Winnego Grodu, by przez trzy sezony prowadzić drużynę. Po tym czasie słynny "Aleks" w Zastalu pełnił funkcję asystenta pierwszego trenera zespołu.

Tadeusz Aleksandrowicz prowadził zielonogórski team w różnych odstępach czasowych. W 1984 roku trener ten awansował z Zastalem do najwyższej klasy rozgrywkowej. W sezonie 1992/1993 popularny "Aleks" z drużyną z Zielonej Góry zajął czwarte miejsce w ekstraklasie. Sympatycy Zastalu ponownie o tym 66-letnim szkoleniowcu usłyszeli w 2005 roku, kiedy to Aleksandrowicz powrócił na "stare śmieci". Były trener kadry narodowej Polski, funkcję pierwszego trenera Zastalu pełnił do 2008 roku, kiedy to po trzech nieudanych próbach wejścia do ekstraklasy, klub postanowił zatrudnić nowego coacha. Został nim Tomasz Herkt, którego asystentem w zeszłym sezonie był właśnie "Aleks".

W maju, wygasła umowa Zastalu z Aleksandrowiczem. Włodarze klubu postanowili nie przedłużać kontraktu. - Powodem są pieniądze, przyjmuję to do wiadomości. Ja swoje zrobiłem. Wydaje mi się, że będzie to osłabienie pracy szkoleniowej w zielonogórskiej drużynie, bo z trenerem Herktem dobrze mi się pracowało - powiedział były trener zielonogórzan na łamach Radia Zachód.

Szkoleniowiec ten otrzymał propozycje zatrudnienia od innych klubów. Jednak zważając na to, że oferty wpłynęły od klubów drugoligowych, Aleksandrowicz ich nie przyjął. - Taka praca mnie nie interesuje - kończy.

Komentarze (0)