EBL. Mistrzowska egzekucja Zastalu Enea BC, King Szczecin obdarty ze złudzeń

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Blake Reynolds i Cleveland Melvin
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Blake Reynolds i Cleveland Melvin

Zastal Enea BC Zielona Góra bez najmniejszych problemów pokonał w Stargardzie King Szczecin 99:80. Mistrzowie wygrali już po raz piętnasty w sezonie, a trener Żan Tabak mógł już skorzystać z rekonwalescentów: Marcela Ponitki i Blake'a Reynoldsa.

Kolejne jak najbardziej zasłużone zwycięstwo Zastalu w Energa Basket Lidze. Obrońcy tytułu od początku dominowali i trzymali rywali na dystans.

O tym, jak dobrze zaczęli mistrzowie Polski niechaj świadczy fakt, że szczecinianie w pierwszej kwarcie mieli 75 procent skuteczności rzutów z gry, a przegrywali 22:32.

Wszystko za sprawą 8 strat oraz dyspozycji Iffe Lundberga i Janisa Berzinsa. Duńczyk to czyste złoto dla Zastalu - tym razem uzbierał 24 punkty, 5 asyst i 3 przechwyty mając przy tym wskaźnik +/- na poziomie 23.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

Berzins z kolei był prawdziwym killerem Kinga. W pierwszej części miał 3/3 z dystansu, a mecz zakończył ze statystykami na poziomie 22 "oczek" (6/7 z gry i 6/6 z linii rzutów wolnych), 4 zbiórek i 4 asyst. Wszystko to dało 31 punktów w klasyfikacji EVAL.

King nie tylko przegrał, ale 2 minuty przed końcem w kuriozalnej sytuacji kontuzji doznał Michael Fakuade - ten w kontrze 3 na 1 zderzył się pechowo z Clevelandem Melvinem. Amerykańskiego środkowego z parkietu musieli znieść koledzy. Gdyby uraz okazał się poważny, trener Jesus Ramirez będzie miał potężny problem, bowiem już nie może korzystać z Adama Łapety.

Fakuade był najlepszym zawodnikiem Kinga, ale szczecińska ekipa nie była w stanie w żaden sposób "ugryźć" Zastalu. Mistrzowie Polski grali bardzo swobodnie i z łatwością punktowali rywali - trafili 14 z 28 prób z dystansu (3/3 w tym elemencie miał Łukasz Koszarek), a rekordowo prowadzili nawet różnicą 25 "oczek".

Co ciekawe trener Żan Tabak zdecydował się na grę wąską rotacją (Filip Put spędził na parkiecie zaledwie dwie minuty), a z siódemki zagranicznych tym razem do składu nie załapał się Cecil Williams.

King Szczecin - Zastal Enea BC Zielona Góra 80:99 (22:32, 21:26, 14:21, 21:20)

King: Michael Fakuade 16, Mateusz Bartosz 12, Cleveland Melvin 10, Tookie Brown 10, Dustin Ware 9, Dominik Wilczek 8, Thomas Davis 7, Wojciech Czerlonko 5, Jakub Schenk 3, Mateusz Zębski 0.

Zastal: Iffe Lundberg 24, Janis Berzins 22, Łukasz Koszarek 16, Geoffrey Groselle 14, Rolands Freimanis 12, Kris Richard 9, Marcel Ponitka 2, Blake Reynolds , Filip Put 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
BMSlam Stal musi się wzmocnić. Kiedy i jakie transfery?
Koronawirus zmienia terminarz EBL. Są nowe daty meczów Zastalu Enea BC i Anwilu

Źródło artykułu: