NBA. Devin Booker trafił na wygraną przeciwko Luce! Kryzys zespołu Doncicia

Getty Images / Ronald Martinez / Na zdjęciu: koszykarze Phoenix Suns
Getty Images / Ronald Martinez / Na zdjęciu: koszykarze Phoenix Suns

Phoenix Suns po zaciętym spotkaniu pokonali Dallas Mavericks 109:108, pogłębiając ich kryzys. Luka Doncić i jego drużyna ponieśli już szóstą porażkę z rzędu.

To był thriller zakończony happy-endem dla Phoenix Suns. Devin Booker, wracający do składu zespołu z Arizony po kontuzji ścięgna udowego, trafił niesamowity rzut za trzy na 1,5 sekundy przed końcem spotkania, który zapewnił im końcowy sukces. 24-latek pojawił się na parkiecie po raz pierwszy od 22 stycznia i od razu zapisał na sowim koncie 24 punkty w 31 minut.

Luka Doncić próbował odwrócić losy meczu, ale piłka po jego rzucie z ponad dziewięciu metrów nie wpadła do kosza, w konsekwencji czego Dallas Mavericks znów musieli przełknąć gorzką pigułkę. To ich szósta z rzędu, a już 13. porażka w sezonie 2020/2021.

Gospodarze prowadzili w końcówce 108:106 po tym, jak dwa wolne trafił Josh Richardson. Mavericks doprowadzili do sytuacji rzutu sędziowskiego na 10 sekund przed końcem i byli blisko odzyskania posiadania, ale finalnie mieli je Suns, u których o przerwę poprosił wtedy trener Monty Williams. Rozrysował kluczową akcję, a świetnie wyegzekwował ją duet Chris Paul - Devin Booker.

To Paul podał do Bookera, który dał zwycięstwo drużynie z Phoenix. CP3 zaliczył najlepszy występ w trwających rozgrywkach, zdobywając aż 34 punkty, dziewięć zbiórek oraz dziewięć asyst. Środkowy DeAndre Ayton dodał 10 "oczek" i 17 zebranych piłek, siódmy raz w ostatnim ósmym występie skompletował double-double.

Było to trzecie spotkanie obu zespołów i trzecie zwycięstwo Suns. Dwa dni wcześniej ich bezpośrednie spotkanie zakończyło się wynikiem 111:105. Mavericks w poniedziałek na nic zdało się 25 punktów Luki Doncicia. Teksańczycy aktualnie z bilansem 8-13 są na odległym, 13. miejscu w Konferencji Zachodniej.

Milwaukee Bucks są podrażnieni ostatnimi niepowodzeniami, o czym przekonali się osłabieni Portland Trail Blazers. Drużyna z Wisconsin rozbiła rywali aż 134:106, a trener Mike Budenholzer wpuścił na parkiet nawet dalekich rezerwowych. Jrue Holiday w 30 minut mial 22 punkty, siedem zbiórek oraz sześć asyst, a Giannis Antetokounmpo uzbierał 18 "oczek".

Kapitalna postawa Houston Rockets. Podopieczni Stephena Silasa już w pierwszej kwarcie meczu z Oklahoma City Thunder trafili aż 11 rzutów z dystansu i zwyciężyli tę odsłonę w stosunku 48:24, a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 136:106.

Rockets skończyli na 28 celnych próbach zza łuku przy 52 oddanych, osiągając w tym elemencie świetną 54-proc. skuteczność. Eric Gordon rzucił 25 punktów i był najlepszym strzelcem swojego zespołu.

Atlanta Hawks postawiła im trudne warunki, ale aktualni mistrzowie NBA dali sobie radę. Los Angeles Lakers triumfowali w poniedziałek 107:99, odnosząc 16. zwycięstwo w sezonie. Trae Young rzutem z dalekiego dystansu zniwelował straty "Jastrzębi" do tylko punktu w końcówce (97:98), jednak gotowy do przejęcia kontroli nad meczem był niezawodny LeBron James.

Gwiazdor Lakers w odpowiedzi także przymierzył zza łuku, a następnie przedarł się pod kosz i zdobył dwa punkty, po których "Jeziorowcy" prowadzili 103:97. James trafił jeszcze cztery wolne, a w sumie uzbierał 21 punktów, siedem zbiórek oraz dziewięć asyst. Anthony Davis miał 25 "oczek".

Wyniki:

Atlanta Hawks - Los Angeles Lakers 99:107 (25:28, 21:22, 30:25, 23:32)
(Young 25, Collins 22, Capela 16 - Davis 25, James 21, Harrell 19)

Miami Heat - Charlotte Hornets 121:129 po dogrywce (29:28, 28:26, 25:34, 31:25, 8:16)
(Butler 25, Adebayo 23, Strus 19 - Monk 36, Graham 24, Zeller 19, Hayward 19)

Cleveland Cavaliers - Minnesota Timberwolves 100:98 (29:29, 23;15, 24:23, 24:31)
(Sexton 26, Allen 23, Gerland 19 - Russell 18, Edwards 13, Reid 12, Nowell 12)

Chicago Bulls - New York Knicks 110:102 (32:27, 27:28, 25:26, 26:21)
(Markkanen 30, LaVine 21, Wite 13, Young 13 - Randle 23, Burks 18, Quickley 16)

Milwaukee Bucks - Portland Trail Blazers 134:106 (46:36, 33:20, 34:21, 21:29)
(Holiday 22, Portis 21, Antetokounmpo 18 - Little 30, Lillard 17, Simons 15)

New Orleans Pelicans - Sacramento Kings 109:118 (33:30, 29:30, 32:27, 15:31)
(Ingram 20, Williamson 17, Hart 15 - Fox 38, Barnes 24, Holmes 17)

Oklahoma City Thunder - Houston Rockets 106:136 (24:48, 30:25, 22:29, 30:34)
(Gilgeous-Alexander 19, Bazley 15, Diallo 15, Horford 12 - Gordon 25, Wood 18, Wall 18, Cousins 17)

Dallas Mavericks - Phoenix Suns 108:109 (22:22, 31:25, 29:30, 26:32)
(Doncić 25, Richardson 24, Porzingis 19 - Paul 34, Booker 24, Kaminsky 11)

San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 102:133 (31:33, 22:36, 30:27, 19:37)
(Johnson 25, DeRozan 14, Aldridge 12 - Dieng 19, Clarke 18, Anderson 17, Melton 17)

Denver Nuggets - Detroit Pistons przełożony

Czytaj także: Marcel Ponitka zagrał w nowym klubie. Jak wypadł w debiucie?
Nets wzmacniają defensywę. Iman Shumpert wraca na Brooklyn

Komentarze (0)