Suzuki Puchar Polski. Miazga. Trefl zatańczył z Legią jak chciał

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Karol Gruszecki
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Karol Gruszecki

Trefl Sopot trzecim półfinalistą Suzuki Pucharu Polski. Ekipa z Trójmiasta rozbiła Legię Warszawa 92:56 i pozostaje w grze o trofeum.

Legia kolokwialnie mówiąc "nie dojechała" do Lublina. Trefl przejechał przez ćwierćfinał w trybie doskonałym: mocno w defensywie, solidnie w ofensywie.

Podopieczni Marcina Stefańskiego dominowali pod koszem, a w drugiej połowie dołożyli do tego serię rzutów z dystansu - łącznie trafili ich 11. Pięciu zawodników zaliczyło dwucyfrowe zdobycze punktowe - najskuteczniejszy okazał się T.J. Haws.

Legia nie miała żadnego argumentu żeby chociażby pomarzyć o nawiązaniu walki. 30 procent z gry, 6/28 z dystansu, 14 strat i wyraźnie przegrana walka na tablicach. Wojciech Kamiński tym razem nie miał armat.

Zespół ze stolicy ostatni kontakt z rywalem miał na początku drugiej kwarty, gdy po serii 8:0 doprowadził do remisu. Potem Trefl był już nieuchwytny. Doskonale akcje pod koszami kończył Dominik Olejniczak, a wejście smoka zaliczył Michał Kolenda.

Sopocianie błyskawicznie zbudowali sobie dwucyfrową przewagę, którą potem już tylko powiększali. Mecz rozstrzygnął się tak naprawdę tuż po przerwie, Trefl zdobył 10 punktów z rzędu - Legia nie była w stanie zrobić zupełnie niczego i tym samym kolejny raz kończy swój udział w tym turnieju na ćwierćfinale.

Rywalem Trefla w półfinale Suzuki Pucharu Polski będzie triumfator drugiego piątkowego ćwierćfinału, w którym WKS Śląsk Wrocław podejmie PGE Spójnię Stargard. Początek meczu o godzinie 20:40, relacja LIVE na WP SportoweFakty.

Legia Warszawa - Trefl Sopot 56:92 (15:20, 15:25, 9:19, 17:28)

Legia: Jamel Morris 11, Grzegorz Kamiński 11, Lester Medford 10, Walerij Lichodiej 9, Jakub Karolak 4, Nickolas Neal 4, Earl Watson 3, Dariusz Wyka 2, Jakub Sadowski 0, Grzegorz Kulka 0, Adam Linowski 0, Benjamin Didier-Urbaniak 0.

Trefl: T.J. Haws 21, Dominik Olejniczak 14, Łukasz Kolenda 12, Nuni Omot 11, Michał Kolenda 11, Dariuos Moten 8, Karol Gruszecki 7, Paweł Leończyk 4, Martynas Paliukenas 2, Witalij Kowalenko 2, Łukasz Klawa 0.

Zobacz także:
To już pewne: gwiazda Zastalu odchodzi! Gigant zapłaci wielką kasę
Igor Milicić wygrał z Anwilem, teraz ze Stalą? "Jesteśmy mocni mentalnie"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej

Komentarze (2)
avatar
Bobby Kraków
13.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super czyta się takie nagłówki. 
Gabriel G
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powiedzieć lanie - to nic nie powiedzieć.