NBA. Blake Griffin do wzięcia. Gdzie trafi były już gracz Detroit Pistons?

Detroit Pistons nie ukrywali chęci rozstania się ze swoim graczem, Bleke'em Griffinem. Problemem była jednak wysoka gaża zawodnika, praktycznie uniemożliwiająca skuteczną wymianę. W związku z tym strony doszły do porozumienia w sprawie wykupu umowy.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Blake Griffin Getty Images / Leon Halip / Na zdjęciu: Blake Griffin
W piątkowy wieczór Adrian Wojnarowski z ESPN poinformował o tym, że Blake Griffin uzgodnił warunki wykupienia swojego kontraktu z Detroit Pistons, w związku z czym stanie się w pełni wolnym agentem i będzie mógł podpisać nową umowę z dowolnym zespołem. Wiadomo, że kilka ekip jest nim poważnie zainteresowanych, a jak z kolei donoszą dziennikarze serwisu The Athletic, Shams Charania oraz James Edwards, głównymi faworytami do jego pozyskania są Brooklyn Nets.

W obecnym sezonie atletyczny skrzydłowy statystycznie prezentuje się najsłabiej, odkąd trafił do NBA. Notuje przeciętnie po 12,3 punktu i 5,2 zbiórki, podczas gdy średnie z jego kariery wynoszą 21,4 pkt. i 8,7 zb. W związku z tym, że Blake nie prezentuje się już jak dawniej i nie jest w stanie być liderem drużyny, szefowie Pistons od jakiegoś czasu szukali sposobu na rozstanie się z zawodnikiem.

Proces był jednak niezwykle karkołomny, gdyż utrudniał go bardzo wysoki kontrakt blisko 32-letniego koszykarza. Za obecny sezon Griffin miał zarobić ponad 36 milionów dolarów, a za przyszły aż 39! Wiadomo zatem było, że jakakolwiek wymiana jest praktycznie niemożliwa, w związku z czym ostatecznie stanęło na wykupie umowy, czyli tzw. buyoucie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni

Jeszcze w czerwcu zeszłego roku nowy wówczas manager klubu z Detroit, Troy Weaver, twierdził, że Pistons planują budowę zespołu wokół właśnie Griffina oraz Derricka Rose'a. Bardzo słaby sezon - obecnie ostatnie miejsce w konferencji wschodniej z bilansem 10-26 - sprawił jednak, że plany te szybko uległy zmianie i wspomnianej dwójki (Rose odszedł do NY Knicks) nie ma już w "The Motor City".

Zainteresowanie silnym skrzydłowym jest jednak bardzo duże. Poza wymienionymi już Nets, jak wspomina Marc Stein z NY Times, o jego usługi zabiegać też będą Golden State Warriors, Miami Heat, a także obie ekipy z Los Angeles - Lakers i Clippers. Z kolei Wojnarowski do tej listy dokłada jeszcze Portland Trail Blazers.

Czytaj także:
NBA. Denver Nuggets szukają wzmocnień. Dwaj weterani na celowniku klubu z Kolorado >>
NBA. LeBron i Durant dokonali wyboru. Znamy składy na Mecz Gwiazd >>

Czy Blake Griffin zasili Brooklyn Nets?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×