Zespół Dallas Mavericks poinformował o tragedii Shawna Bradleya. Były koszykarz tego teamu (ale też Philadelphii 76ers oraz New Jersey Nets) ucierpiał kilka tygodni temu w wypadku. 20 stycznia 2021 poruszał się rowerem w Utah, gdzie aktualnie mieszka, gdy... "Wjechał w niego samochód" - można przeczytać w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze.
Wypadek był na tyle poważny, że Bradley do dzisiaj nie wstał o własnych siłach z łóżka. Okazało się, że został uszkodzony kręgosłup i 49-letni były koszykarz jest sparaliżowany. Przez ostatnie osiem tygodni pracował z rehabilitantami, by wrócić do pełnej sprawności. Bezskutecznie.
"Lekarze nie ukrywają, że droga do powrotu do zdrowia jest bardzo ciężka i trudna. O wiele cięższa niż wywalczenie angażu w najlepszej, koszykarskiej lidze świata - NBA. Na dodatek nie ma pewności, że wielomiesięczna rehabilitacja przyniesie efekt" - można przeczytać w oświadczeniu Mavericks.
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa idealnie przygotowany. "Cytował papieża i dziękował za każde pytanie"
Donnie Nelson, generalny menedżer ekipy z Dallas dodał: - Jesteśmy głęboko zasmuceni, słysząc o kontuzji Shawna. Nasze myśli i modlitwy kierują się do niego i jego rodziny. Przez wiele lat występów na parkietach NBA udowodnił, że jest wytrwały i zdeterminowany. Wierzymy, że i tym razem wyjdzie z tej ciężkiej sytuacji jako zwycięzca.
Bradley - za pośrednictwem małżonki Carrie - przekazał, że zamierza włączyć się w akcje, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa rowerzystów. - Chce wykorzystać swój wypadek do pokazania ludziom, że na drodze potrzebne są: wzajemny szacunek i spokój - przekazała żona byłego koszykarza.
Shawn Bradley grał w lidze NBA w latach 1993-2005. Dzięki potężnemu wzrostowi (aż 229 cm) występował na pozycji centra, notując średnio - w najlepszym sezonie - ponad 13 pkt., 8,5 zbiórki oraz 3,5 bloku, w każdym meczu.
Czytaj także: Fortuna za kartę Luki Doncicia! Kupujący zapłacił blisko 18 milionów złotych >>
Czytaj także: Gwiazda NBA sprzedaje kosmiczny dom. Cena zwala z nóg >>