NBA. Joel Embiid wrócił do gry. "Jeszcze nie czułem się sobą"

PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Joel Embiid (z lewej)
PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Joel Embiid (z lewej)

W sobotę w NBA odbyło się osiem meczów, a wydarzeniem dnia był powrót do gry Joela Embiida. Gwiazdor zespołu Philadelphia 76ers spędził na parkiecie blisko 30 minut.

Kameruńczyk zdobył w tym czasie 24 punkty i osiem zbiórek, trafił 6 na 14 oddanych rzutów z pola, miał w tym 0 na 4 za trzy, a dodatkowo umieścił w koszu 12 na 17 wolnych. Fani w Filadelfii przywitali go okrzykami "MVP! MVP!".

Joel Embiid w sobotnim meczu przeciwko Minnesocie Timberwolves pojawił się na parkiecie po raz pierwszy od 13 marca, kiedy doznał kontuzji kolana. Określało się ją, jako "mocne stłuczenie kości" i wyeliminowała środkowego, zdobywającego w tym sezonie średnio 29,9 punktu oraz 11,5 zbiórki, na 10 spotkań.

- To było świetne uczucie. Próbuję teraz tylko odzyskać rytm. Czułem dziś, że mi go brakuje. Jeszcze nie jestem sobą - komentował w rozmowie z mediami Embiid, który zaliczył kilka twardych starć z Karlem-Anthonym Townsem.

Sixers sprostali roli faworytów i pokonali Timberwolves 122:113, a 32 "oczka" do ich dorobku dorzucił skrzydłowy Tobias Harris. Gościom z Minneapolis na nic zdało się 39 punktów, 14 zbiórek oraz pięć asyst bardzo dobrze dysponowanego Townsa.

Dallas Mavericks nie mieli problemów z pokonaniem osłabionych brakiem Bradleya Beala Washington Wizards i triumfując 109:87, odnieśli 27. zwycięstwo w sezonie. Luka Doncić zaaplikował rywalom 26 punktów, zebrał też osiem piłek i miał sześć kluczowych podań, choć trafił tylko 1 na 8 oddanych prób z dystansu.

Utah Jazz nie zwalniają tempa. Drużyna z Salt Lake City rozbiła Orlando Magic 137:91 i ma już bilans 38-11. Trener Quin Snyder desygnował do gry wszystkich trzynastu zawodników, których miał w składzie na sobotnie spotkanie. Jazzmani trafili aż 26 na 55 rzutów za trzy i popełnili tylko 11 strat. Dla porównania, Magic umieścili w koszu zaledwie... 2 na 23 oddane próby zza łuku!

Świetny występ przeciwko Sacramento Kings zaliczył Jrue Holiday. 30-latek zapisał przy swoim nazwisku 33 punkty, siedem zbiórek i 11 asyst, a zespół z Wisconsin bez Giannisa Antetokounmpo zwyciężył 129:128.

Wyniki:

Washington Wizards - Dallas Mavericks 87:109 (19:24 28:28, 20:23, 20:34)
(Westbrook 26, Lopez 18, Neto 16 - Doncić 26, Brunson 19, Hardaway Jr. 16)

Miami Heat - Cleveland Cavaliers 115:101 (36:27, 31:27, 17:19, 31:28)
(Adebayo 18, Robinson 18, Ariza 15, Butler 15, Dargić 13 - Sexton 26, Prince 19, Okoro 17)

Detroit Pistons - New York Knicks 81:125 (15:41, 26:19, 20:28, 20:37)
(Grant 16, Diallo 14, Joseph 10 - Randle 29, Bullock 22, Barrett 14)

Philadelphia 76ers - Minnesota Timberwolves 122:113 (26:29, 38:31, 33:23, 25:30)
(Harris 32, Embiid 24, Simmons 14, Milton 14 - Towns 39, Edwards 27, McDaniels 14)

San Antonio Spurs - Indiana Pacers 133:139 po dogrywce (33:32, 26:35, 38:31, 29:38, 7:13)
(DeRozan 25, Murray 20, Johnson 20, White 18 - LeVert 26, McConnell 18, Holiday 18, Turner 18)

Utah Jazz - Orlando Magic 137:91 (38:20, 40:20, 29:32, 30:19)
(Mitchell 22, Bogdanovic 17, Ingles 17, Clarkson 15 - Carter Jr. 19, Okeke 16)

Portland Trail Blazers - Oklahoma City Thunder 133:85 (35:19, 30:27, 39:13, 29:26)
(McCollum 20, Simons 16, Lillard 16, Powell 15 - Willams 18, Bradley 14, Miller 11)

Sacramento Kings - Milwaukee Bucks 128:129. (28:31, 29:30, 34:38, 37:30)
(Fox 27, Davis 17, Hield 19, Haliburton 12, Holmes 12 - Holiday 33, Lopez 26, Portis 18)

Czytaj także: Szok w Ostrowie! Odrodzenie Pszczółki Startu i 1-1 w serii!
GTK Gliwice wielkim rozczarowaniem. Los niemieckiego trenera przesądzony

ZOBACZ WIDEO: NBA. Gortat mógł grać w Los Angeles Lakers i Golden State Warriors. "To był błąd popełniony przeze mnie"

Komentarze (0)