NBA. Luka Doncić w coraz większym gazie, Jrue Holiday udowadnia swoją wartość

PAP/EPA / JIM LO SCALZO / Na zdjęciu: Luka Doncić
PAP/EPA / JIM LO SCALZO / Na zdjęciu: Luka Doncić

Jrue Holiday oraz Luka Doncić zostali uznani graczami tygodnia w obu konferencjach w NBA. Będący w świetnej formie Słoweniec poprowadził w tym czasie Dallas Mavericks do czterech kolejnych wygranych.

Pod koniec marca Dallas Mavericks przegrali dwa mecze - z Indianą Pacers oraz z New Orleans Pelicans. W żadnym z nich nie wystąpił jednak Luka Doncić. Kiedy jednak 22-latek wrócił do gry, poprowadził drużynę z Teksasu do aż pięciu zwycięstw z rzędu, z czego za pierwsze cztery został uznany graczem tygodnia w konferencji zachodniej.

Mavs z kwitkiem odprawili kolejno Oklahomę City Thunder, Boston Celtics, New York Knicks oraz Washington Wizards, co nie byłoby możliwe, gdyby nie świetna gra Słoweńskiego koszykarza, którzy średnio notował po 28 punktów, prawie 7 zbiorek i 6,3 asysty. Doncić na tym jednak nie poprzestał.

Obwodowy Mavericks świetnie rozpoczął także kolejny tydzień, prowadząc swój zespół do niezwykle prestiżowego triumfu nad Utah Jazz, czyli najlepszą obecnie ekipą w całej NBA. Teksańczycy zwyciężyli 111:103, a Luka na swoim koncie zapisał 31 "oczek" (6/11 za trzy), 9 zbiórek i 8 asyst! Jeśli utrzyma swoją obecną dyspozycję, za kilka dni może dojść do powtórki, jeśli chodzi o najlepszego gracza na Zachodzie.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

Jeśli zaś chodzi o konferencję wschodnią, równych sobie nie miał tym razem Jrue Holiday z Milwaukee Bucks, który dopiero co podpisał przedłużenie kontraktu z klubem z Wisconsin. W minionym tygodniu "Kozły" wygrały trzy mecze i poniosły jedną porażkę. Mimo przegranej z LA Clippers, do 30-latka trudno mieć jednak jakiekolwiek zastrzeżenia, bowiem był w tym starciu jednym z najlepszych na parkiecie.

Po tym podopieczni Mike'a Budenholzera zdołali jednak odnieść trzy zwycięstwa, pokonując - ponownie przy wydatnym udziale Holidaya - Los Angeles Lakers, Portland Trail Blazers oraz Sacramento Kings. W spotkaniu z "Królami" (129:128), w którym nie wystąpił Giannis Antetokounmpo, prym wiódł właśnie rozgrywający Bucks, który przy swoim nazwisku zapisał 33 punkty (jego rekord sezonu), 11 asyst i 7 zbiórek.

Czytaj także:
NBA. W Milwaukee zbudowali trzon na lata. Jrue Holiday dostał maksymalny kontrakt od Bucks >>
NBA. Gary Trent bohaterem. Wielki rzut za trzy na zwycięstwo równo z syreną! >>

Źródło artykułu: