NBA. Spięcie na linii Irving - Schroder, Lakers nie przestraszyli się Nets
Zdziesiątkowani Los Angeles Lakers sprawili niespodziankę. Aktualni mistrzowie NBA pokonali faworyzowanych Brooklyn Nets.
Goście z Hollywood triumfowali na Brooklynie 126:101. Gra Nets posypała się w trzeciej kwarcie, kiedy parkiet zmuszony opuścić był Kyrie Irving. Lider nowojorczyków spiął się z Dennisem Schroderem. Doszło do ostrej wymiany zdań, a sędziowie odgwizdali im po dwa faule techniczne, co skutkowało dyskwalifikacją.
Lakers zanotowali serię 15-2 i objęli prowadzenie 88:71, którego nie oddali już do końca spotkania. Andre Drummond zdobył 20 punktów i zanotował 11 zbiórek, a Schroder w 20 minut uzbierał 19 "oczek". - Walczyliśmy z całych sił, trafialiśmy rzuty i mogę powiedzieć, że to dla nas najlepsze zwycięstwo w tym roku - komentował w rozmowie z mediami niemiecki rozgrywający.
Podopieczni Franka Vogela przede wszystkim świetnie rzucali z dystansu, bo umieścili w koszu aż 19 na 34 rzuty za trzy.Ben McLemore w swoim drugim występie w barwach aktualnych obrońców tytułu rzucił 17 punktów, trafiając 5 na 10 prób zza łuku.
Nets na nic zdały się 22 punkty Kevina Duranta, który miał też siedem zbiórek, pięć asyst, ale i osiem strat. Irving zdążył zapisać przy swoim nazwisku 18 "oczek". Lakers odnieśli 33. sukces w sezonie, a nowojorczycy doznali 17. porażki.
Enes Kanter zapisał się w historii Portland Trail Blazers. Środkowy zanotował rekordowe dla klubu 30 zbiórek! 28-latek wywalczył też 24 punkty, a Blazers pokonali Detroit Pistons 118:103. Poprzedni osobisty rekord Kantera wynosił 26 zbiórek i został ustanowiony w 2018 roku, kiedy reprezentował barwy New York Knicks.
Stephen Curry rzucił 38 punktów, miał też osiem zbiórek, a przy tym trafił 13 na 21 oddanych rzutów z pola (8/15 za trzy). Gwiazdor Warriors poprowadził drużynę z San Francisco do triumfu nad Houston Rockets 125:109.
Utah Jazz są w tym sezonie rewelacyjni. Donovan Mitchell zaaplikował Sacramento Kings 42 "oczka", a Mormoni z Salt Lake City zwyciężyli pewnie na własnym parkiecie 128:112. Bilans 40-13 daje Jazzmanom pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej.
Wyniki:
Cleveland Cavaliers - Toronto Raptors 115:135 (26:47, 28:40, 29:13, 32:35)
(Sexton 29, Gerland 19, Love 18 - Trent Jr. 44, Flynn 20, Anunoby 15)
Brooklyn Nets - Los Angeles Lakers 101:126 (25:33, 33:28, 19:31, 24:34)
(Durant 22, Irving 18, Aldridge 12 - Drummond 20, Schroder 19, McLemore 17)
Oklahoma City Thunder - Philadelphia 76ers 93:117 (25:37, 28:29, 23:24, 17:27)
(Bazley 17, Bradley 16, Dort 15 - Embiid 27, Korkmaz 20, Simmons 13, Scott 13)
Utah Jazz - Sacramento Kings 128:112 (34:31, 25:34, 36:24, 33:23)
(Mitchell 42, Conley 26, Ingles 20 - Fox 30, Holmes 25, Hield 19)
Golden State Warriors - Houston Rockets 125:109 (32:30, 33:18, 29:32, 31:29)
(Curry 38, Wiggins 25, Poole 21 - Wall 30, Augustin 19, Wood 18, Olynyk 18)
Phoenix Suns - Washington Wizards 134:106 (27:29, 30:26, 44:24, 33:27)
(Booker 27, Bridges 15, Payne 14, Carter 14, Ayton 14 - Neto 24, Westbrook 17, Gafford 12)
Portland Trail Blazers - Detroit Pistons 118:103 (33:23, 26:27, 36:26, 23:27)
(Lillard 27, McCollum 26, Kanter 24 - J. Jackson 21, F. Jackson 17, Bey 14)
Czytaj także: Dwie- "setki", 210 punktów i dogrywka! Spektakl w walce o półfinał
Posypały się kary po meczu Raptors z Lakers. OG Anunoby zapłaci za "chwyt zapaśniczy"